Tablica w Orszy miała upamiętniać ofiary stalinizmu - ale nie będzie


Do 17 września na Kobylackiej Górze miał pojawić się pomnik pochowanych tam ofiar NKWD. Jednak władze lokalne, początkowo pomocne, zmieniły zdanie.

Zamiast ustalonego z komitetem społecznym napisu “Pamięci ofiar represji politycznych”, władze miejskie zleciły wykonanie nowego – “Miejsce pamięci i smutku”. Neutralna tablica nie będzie więc informować o zbrodniach NKWD, której historią szczyci się Białoruś.

Prawdopodobnie ta zmiana stanowiska związana jest z roszadami w kierownictwie miasta. Początkowo z rodzinami ofiar i działaczami porozumiał się przewodniczący Orszańskiego Rejonowego Komitetu Wykonawczego Alaksandr Pazniak. Jednak po wizytacji prezydenta Alaksandra Łukaszenki, dotychczasowy szef władz rejonowych został zdymisjonowany, a jego miejsce zajął Ihar Isaczanka.

Wiadomości
Łukaszenka oburzył się na „pokazówkę”
2018.08.13 17:10

– Za tych władz nie możemy niczego wywalczyć. Ale przynajmniej teraz uznają to miejsce, chociaż starają się nie pamiętać szczegółów tragicznej historii. A już nasze własnoręcznie wykonane pomniki na Kobylackiej Górze będą mówić, dlaczego to miejsce jest miejscem smutku – powidziała Biełsatowi Łarysa Areszyna, wnuczka rozstrzelanego w Orszy Iwana Hila.

Krewni zamordowanych zapowiedzieli, że nie poprzestaną na wywalczonym pomniku. Będą się jeszcze bronić swojego wariantu napisu.

– Nowy tekst tablicy nie był z nikim uzgadniany i nie rozmawiano z nami o tym – twierdzi Ihar Stankiewicz, krewny czworga rozstrzelanych. – Proponowaliśmy zupełnie inny wariant, “Pamięci ofiar represji politycznych”. Obawiam się, że społeczeństwo orszańskie będzie bardzo oburzone takimi zmianami.

Foto
Tablica pamięci ofiar stalinizmu w Orszy – także po polsku
2018.07.25 17:24

Według bliskich ofiar, władze miejskie zapowiedziały, że tablica na Górze Kobylackiej pojawi się 25 lub 30 września.

Kobylacka Góra pod Orszą jest jednym z miejsc pochówku ofiar represji stalinowskich. To też drugie oficjalnie uznane takie miejsce na Białorusi – po Kuropatach. Już w 1982 roku podczas budowy torowiska zostały tu odnalezione szczątki 50 rozstrzelanych. Według badaczy, było tu rozstrzelanych i pochowanych od 300 do 5 000 osób.

Po rozpadzie ZSRR, władze lokalne ustawiły w tym miejscu pomnik – głaz narzutowy z tablicą. Tablica była wielokrotnie kradziona, a teraz pozostały po niej jedynie ślady na głazie.

Wiktar Starawojtau, pj/belsat.eu

Czytajcie również:

Wideo
„Wojska litewskie i polskie do Moskwy jak bydło gnać”. Dlaczego Moskalom nie wyszło pod Orszą? VIDEO PL
2018.09.08 07:00
Aktualności