Szef MSZ Łotwy: podczas manewrów Zapad-2017 musimy być gotowi na prowokacje


Edgar Rynkiewicz, minister spraw zagranicznych Łotwy oświadczył, że jego kraj powinien być gotowy na możliwe prowokacje podczas białorusko-rosyjskich manewrów wojskowych Zapach-2017. Mogą one wyglądać jak przypadkowe zdarzenia.

Zapad-2017 nie stanowią dla Łotwy bezpośredniego zagrożenia, twierdzi minister. I wątpi w możliwość powstania bezpośredniego konfliktu, gdyż na Litwie znajdują się obecnie wojska NATO. Minister spraw zagranicznych Łotwy zauważył, że możliwe są próby sprawdzenia ich systemu obrony. Rosyjskie samoloty mogą na przykład „przypadkowo” wlecieć w przestrzeń powietrzną Łotwy.

Minister obrony Łotwy otrzymała wcześniej od Białorusi zaproszenie dla dwóch wojskowych obserwatorów.

Ambasador NATO na Łotwie Indulis Emsis poinformował, że NATO nie dysponuje informacjami, by szykowało się coś poważnego.

– Takie manewry mogą być wykorzystane do koncentracji sił na granicach: nadchodzą ćwiczenia, a przywozi się prawdziwe wojsko, któremu pod koniec manewrów stawia się prawdziwy cel, a tymczasem odbywa się ciche rozstawianie oddziałów przed napadem. Słyszałem, że nawet przedstawiciele Białorusi obawiają się tych manewrów: Rosjanie przyjadą, ale ilu ich wróci do domu? W tym momencie NATO nie ma żadnych informacji o tym, by mogło się zdarzyć coś strasznego. Tym bardziej, że Białoruś, a potem także Rosja zaprosiły naszych obserwatorów. Chętnie przyjmujemy takie propozycje – to tylko podnosi zaufanie.

Czytaj także:

 

WC, belsat.eu

Aktualności