Rosja: Szczątki ofiar katastrofy An-148 od dwóch miesięcy leżą na polu


Bliscy ofiar katastrofy lotniczej odnaleźli dziś m.in. ludzkie uszy.

Julia Sinicyna, córka jednej z ofiar katastrofy An-148, który 11 lutego rozbił się pod Moskwą, opublikowała dziś w internecie filmik z miejsca tragedii. Opowiada w nim o fragmentach ciał i samolotu, które znalazła na polu. Według kobiety, teren ten nie był sprawdzany przez służby poszukujące śladów katastrofy.

Władimirze Władimirowiczu Putinie, proszę, by to wideo doszło do Pana dowolną drogą, – zaczyna swój apel dziewczyna. – Zaraz wysiądzie mi telefon, powiem tyle, ile zdążę. Znajduję się w miejscu upadku samolotu An-148, zginęła w nim moja mama. Na polu nie ma żadnych pracowników, […] może tu przyjść każdy. Leżą tu fragmenty samolotu, fragmenty ciał… Ja sama widziałam ludzkie uszy. Tu już śmierdzi… wie pan czym.

Julia Sinicyna zapowiedziała, że nie opuści miejsca katastrofy, dopóki władze nie zajmą się sprawą.

– To nieludzkie. Nikt nie zwraca na nas uwagi. […] Ogrodzenia nie ma, co robić w takiej sytuacji? Proszę, niech ktokolwiek skontroluje tą sytuację. Nie wyjadę stąd, póki nie będzie tu ogrodzenia.

Jej apel zadziałał i już następnego dnia na polu pojawiły się ekipy poszukiwawcze. Jak podała radiostacja Goworit Moskwa, powołując się na źródła zbliżone do ekspertów medycznych badających ciała ofiar, funkcjonariusze odnaleźli kolejne fragmenty ciał.

– Przywieziono jeszcze 8 fragmentów, jutro zostaną zbadane. Wśród fragmentów jest część głowy, reszta to drobiazgi. Myślę, że będzie tego więcej. Teraz tam szukają, coś na pewno znajdą.

Antonow 148 Saratowskich Linii Lotniczych rozbił się 11 lutego w podmoskiewskim rejonie ramieńskim. Zginęli wszyscy na pokładzie – 65 pasażerów i 6 członków załogi.

PJ/belsat.eu za govoritmoskva.ru

Aktualności