Laureatka Nagrody Nobla i członkini Prezydium Rady Koordynacyjnej Swiatłana Aleksijewicz przyleciała dziś do Niemiec. Jej pomocniczka twierdzi, że nie jest to związane ze sprawą karną wszczętą przeciwko członkom Rady.
Współpracowniczka pisarki Tacciana Ciurina stwierdziła w rozmowie z TUT.by, że nie można mówić o emigracji, gdyż wyjazd noblistki jest po prostu częścią jej życia literackiego. Swiatłana Aleksijewicz ma się udać do Szwecji na targi książki oraz na Sycylię, gdzie wręczą jej nagrodę.
Ciurina przypomniała, że pisarka długo nie wyjeżdżała z kraju z powodów zdrowotnych i teraz powraca do swoich dawnych aktywności. Jednak pytana, kiedy noblistka wróci do kraju, stwierdziła, że zależeć to będzie od tego, „jak rozwiną się tutaj wydarzenia i od jej samopoczucia”.
20 sierpnia br. prokurator generalny Białorusi Alaksandr Kaniuk wszczął sprawę karną przeciwko członkom Rady Koordynacyjnej, zarzucając im wezwania do przejęcia władzy. Spośród siedmiu członków Prezydium Rady Koordynacyjnej pięciu zostało zatrzymanych lub przymusowo wywiezionych za granicę. Po wyjeździe Aleksijewicz na wolności na Białorusi pozostaje, wypuszczony niedawno z aresztu Siarhiej Dyleuski, szef komitetu strajkowego Mińskiej Fabryki Traktorów.
Białoruska noblistka była już nachodzona przez milicję. Jednak nie doszło do zatrzymania.