„Spirala milczenia”: co czwarty Rosjanin boi się deklarować swoich poglądów


Według badania przeprowadzonego przez niezależny ośrodek badawczy „Lewada-Centr”, 26 proc. Rosjan obawia się udzielać odpowiedzi nt. „obecnej sytuacji w kraju”. Prawie połowa respondentów uważa, że Rosjanie odpowiadają na pytania ankieterów niechętnie. Na pytanie dlaczego, 56 proc. z nich stwierdziło, że obawiają się negatywnych następstw dla siebie.

Jak stwierdza cytowany przez gazetę Kommiersant wicedyrektor ośrodka badawczego Aleksiej Grażdankin, problem ukrywania swoich opinii dotyczy głównie osób o opozycyjnych poglądach. „Czasem ludzie w badaniach społecznych deklarują, że są bardziej lojalni wobec władz niż w rzeczywistości.” Jego zdaniem, dzięki temu rating rosyjskich władz jest zawyżony o  około 5 proc.

Ekspert ds. technologii politycznych Konstantin Kałaczew uważa, że od wielu lat w Rosji występuje problem tendencji do udzielania odpowiedzi „aprobowanych społecznie”.

„Nazywa się to spiralą milczenia. Ludzie idą za większością, boją  się wyróżnić, wolą na wszelki wypadek „nie budzić licha” i odpowiadają przygotowanymi wcześniej mantrami”. Specjalista proponuje, by badać rosyjskie społeczeństwo przy użyciu innych metod takich jak grupy fokusowe lub pogłębione wywiady.

Istnienie społecznie akceptowanych odpowiedzi wypacza jego zdaniem, wyniki badań ankietowych.

„Ten sam człowiek  na pytanie: „Jak Putin radzi sobie ze spadkiem wartości rubla?” może odpowiedzieć „źle”, a jednocześnie odpowiedzieć „tak” na pytanie „Czy akceptuje pan jego działalność na stanowisku prezydenta?”.

Jb/  www.belsat.eu/pl/ /  kommersant.ru

Aktualności