Specjalny sprawozdawca ONZ: białoruskie władze powracają do zakrojonych na szeroką skalę represji


„W największym stopniu ofiarami prześladowań, zatrzymań i pobić przez milicję, które miały miejsce w marcu, byli dziennikarze Biełsat TV” – pisze Miklos Haraszti, informując o sytuacji z wolnością mediów.

W swoim nowym raporcie wyraża żal z powodu „szybkiego i gwałtownego pogorszenia ogólnej sytuacji z prawami człowieka” na Białorusi w okresie od 1 kwietnia 2016 do 31 marca 2017 r.

Tekst dokumentu opublikowano na stronie Wysokiego Komisarza ONZ ds. praw człowieka. Specjalny sprawozdawca podkreśla „powrót rządu Białorusi do polityki zakrojonych na szeroką skalę represji w stosunku do obywateli, którzy realizują swoje prawa lub ich bronią”.

„W ciągu marca 2017 roku w całym kraju rząd prowadził scentralizowane represje wobec pokojowych demonstrantów, obrońców praw człowieka, oponentów politycznych i dziennikarzy oraz obserwatorów zagranicznych – czytamy w sprawozdaniu. – Represje osiągnęły kulminację 25 marca (Dzień Wolności), w dzień powszechnych, ale nieuznanych oficjalnie obchodów niepodległości narodowej”.

Dokument przypomina, że podczas marcowych protestów zatrzymano ponad 900 osób, co stało się największą falą aresztów od czasu represji po wyborach w 2010 roku.

Haraszti zauważa też, że w marcu 2017 roku z „niezwykłą presją ze strony władz” zetknęli się przedstawiciele białoruskich mediów: odnotowano 123 przypadki naruszenia praw dziennikarzy.

W tym kontekście specjalny sprawozdawca wymienia naszą telewizję. Przypomina o przeprowadzeniu 31 marca rewizji w dwóch biurach Biełsatu oraz o skonfiskowaniu znajdującego się tam sprzętu.

„W największym stopniu ofiarami prześladowań, zatrzymań i pobić przez milicję, które miały miejsce w marcu, byli dziennikarze Biełsat TV” – pisze wprost Miklos Haraszti.

Wymienia też nazwiska trzech naszych współpracowników z Homla, odnotowując fakt, że Łarysa Szczyrakowa i Kastuś Żukouski czterokrotnie byli karani grzywnami za współpracę z zagranicznymi mediami. Szczególne zaniepokojenie wyraził zaś sytuacją, w której mimo wymierzonej kary grzywny Żukouski oraz towarzyszący mu inny dziennikarz – Alaksiej Atroszczankau zostali zatrzymani oraz brutalnie potraktowani przez milicję.

ІІ, cez, belsat.eu

Aktualności