Spadki produkcji, spóźnione pensje, zwolnienia – białoruska gospodarka zwija się szybciej niż rosyjska


Problemy dotyczą zarówno okrętów flagowych białoruskiej gospodarki: Mińskiej Fabryki Samochodów MAZ, Mińskiej Fabryki Traktorów i Fabryki Silników jak i mniejszych zakładów. Dziennikarze Biełsatu ustalili np., że od października mińska fabryka Horyzont nie wyprodukowała ani jednego telewizora.

Popyt spada produkcja rośnie

W niektórych przypadkach białoruskie przedsiębiorstwa mimo spadku popytu zwiększają produkcję. W listopadzie na Białorusi wyprodukowano 3 tys. traktorów – największą ilość w ciągu pół roku, w sytuacji, gdy eksport spadł o 30 proc.  W efekcie niesprzedane traktory niszczeją pod gołym niebem.

Inaczej dzieje się w Mińskiej Fabryce Samochodów, gdzie produkcja ciężarówek w listopadzie spadła o 30 proc. w porównaniu do października. Według źródeł Biełsatu, w fabryce ciągu ostatniego miesiąca tydzień roboczy skrócił się do czterech dni. Na przymusowe urlopy wysyłani są nie wszyscy robotnicy naraz  ale każdy po kolei.

Październikowa pensja w grudniu

W Mińskiej Fabryce Konstrukcji Metalowych w grudniu pracownicy otrzymali zaległą pensję jeszcze z października. Listopadowa pensja zostanie wypłacona w ratach, a jej główna część dopiero w następnym roku. Dochodzi również do masowych zwolnień.

„W ciągu ostatniego półrocza z naszego kolektywu została jedna trzecia. Praktycznie nikt nie pracuje, a tą niewielką liczbą zamówień zajęci są ci, którzy pozostali” – podkreśla Aleksandr – pracownik Mińskiej Fabryki Konstrukcji Metalowych.

Nie lepiej jest w przemyśle lekkim. O 10 proc. zmniejszyła się  produkcja tekstyliów. Białoruski  Kombinat Wełny Czesankowej po ośmioletniej modernizacji kosztującej 100 mln euro w tym roku zwiększył dwukrotnie swoje straty i wszedł w pierwszą dziesiątkę najbardziej nierentownych przedsiębiorstw. Prezydent Łukaszenka, który odwołał swoją wizytę w przedsiębiorstwie przeznaczył 5 mln euro na pokrycie bieżących wydatków.

Zdaniem specjalistów w białoruskiej recesji ważną rolę odgrywa kryzys w Rosji, jednak spadek eksportu na wschód jest większy niż poziom zwijania się tamtejszego rynku. Szczególnie dotyczy to  samochodów ciężarowych, których produkcja spadła prawie o 60 procent, a autobusów o ponad 55 procent. Największe straty, zdaniem białoruskiego ministerstwa finansów przynoszą cementownie, w które państwo zainwestowało pół miliarda dolarów, próbując przeprowadzić odgórną, biurokratyczną modernizację.

Bank Światowy prognozuje, że recesja na Białorusi w tym roku wyniesie 3,5 procenta PKB.

SI/Jb/ www.belsat.eu/pl/

.

Aktualności