Historycy badający wielki terror stalinowski doszli do wniosku, że dla funkcjonariuszy NKWD przesłuchania stały się tak rutynowe, że aż nudne. Świadczą o tym rysunki na aktach spraw.
Podczas największej fali represji (od lata 1937 do jesieni 1938 roku) w samej tylko Moskwie rozstrzelano 40 tysięcy osób. Kolejne dziesiątki tysięcy aresztowano i zesłano na Syberię. Portal Bolszoj Muziej (Wielkie Muzeum) podliczył, że szeregowy moskiewski śledczy NKWD w ciągu miesiąca badał około 40 spraw politycznych i kryminalnych. Były one przy tym bliźniaczo podobne i najwyraźniej mało funkcjonariuszy interesujące, wręcz nudne, bo na wielu aktach spraw odnaleźć można rysunki. Oto kilka z nich.
Sprawa „litewskiego podziemia”. W 1938 roku NKWD aresztowało Józefa Mickiewicza-Juszkę i Bronisława Puszynis-Leonasa. Proces odbył się w 1939 roku.
Sprawa Gałowribu. Zimą 1938 roku aresztowano Iwana Torgułowa, Ilję Razumowskiego, Iwana Krasowskiego-Sołowieja i Borysa Ostrykowa. W 1939 roku Torgułowa skazano na sześć lat łagru.
Oskarżony Mefiodyj Szczerbakow. W 1928 roku został rozkułaczony i zesłany. W 1932 roku NKWD aresztowało go ponownie.
Oskarżony Piotr Żywin. Aresztowany w 1938 roku, trzy lata spędził w więzieniu i w 1940 roku został ułaskawiony.
Sprawa Gołowribu.
Na przełomie października i listopada mieszkańcy państw dawnego ZSRR obchodzą Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu. 29 października w Mińsku upamiętniono ponad stu białoruskich literatów i działaczy kultury, który zgładzono w nocy z 29 na 30 października 1937 roku.
3 listopada z centrum Mińska do masowych grobów w Kuropatach przejdzie procesja pamięci ofiar NKWD. Według niektórych szacunków w lesie tym pochowano nawet 250 tysięcy osób – Białorusinów, Polaków i przedstawicieli innych narodów ZSRR zamordowanych w latach 30.
sk,pj/belsat.eu