Z kolei mieszkańcy 40 proc. miasteczek żyją bez wodociągów.
Takie liczby podała prywatna Cargrad TV, powołując się na informacje z Petersburskiego Międzynarodowego Forum Ekonomicznego.
W materiale mowa o otwarciu strefy przemysłowej Ałabuga w Tatarstanie. Inwestorzy otrzymali tam szereg ulg podatkowych i celnych.
Jednak podczas Petersburskiego Międzynarodowego Forum Ekonomicznego okazało się, że w Ałabudze „nie ma wszystkiego, czego potrzebują inwestorzy” – tak jak w 62 proc. rosyjskich miasteczek, nie ma tam kanalizacji, a jak w 40 proc. – brak wodociągu.
– Powstała ważna kwestia łazienek, o rozwiązanie której prosi się inwestorów. W tym także zagranicznych” pisze business.tsargrad.tv. – Możemy mówić o wszelkich możliwościach, o rozwoju tożsamości narodowej, o potencjale turystycznym, ale, jeśli, przepraszam, nie ma u nas kibla i wody, to z turystyką i całą resztą będziemy mieli problem – cytuje dyrektor Stowarzyszenia Wodociągów Rosji Jelenę Dowłatową.
„Kwestia łazienkowa” w miasteczkach, które zamieszkuje prawie 17 milionów Rosjan, jest nierozwiązalna ze względu na brak środków na inwestycje w lokalnych budżetach.
Według klasyfikacji Ministerstwa Rozwoju Regionalnego FR za małe miasta uważa się osiedla ludzkie, w których żyje mniej niż 50 tys. mieszkańców.
Czytajcie również:
jw, pj/belsat.eu
Zdjęcie okładki – kurjer.info