Skutki embarga na zachodnią żywność: Białoruś zawaliła Rosję jabłkami


Takie dane przytacza rosyjska agencja nadzoru rolno-spożywczego.

„Zgodnie ze statystykami celnymi, w piątce liderów pod względem jabłek mamy Białoruś, Serbię, Chiny, Mołdawię i Chile. Wcześniej przodujące pozycje zajmowała Polska, Francja, Włochy, Holandia, USA i Niemcy” – przytacza dane Irina Andriejewska, specjalistka Rossielchoznadzoru, czyli Federalnej Służby ds. Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego. – Na początku 2014 r. z Białorusi było 175 tys. ton, teraz jest ok. 300 tys. ton. Sprawdzamy te ilości, odwiedzamy miejsca produkcji”.

Ostrożność strony rosyjskiej wynika z obaw, że Białorusini dokonują nielegalnego reeksportu, sprzedając do Rosji jako swoje owoce zakupione na Zachodzie.

W październiku jabłka w Rosji znacznie podrożały. Wg danych procentów soków, cydrów i przecierów owocowych dla dzieci, cena jabłek przemysłowych wzrosła dwu- lub nawet trzykrotnie.

Prezes Stowarzyszenia Sadowniczego Rosji Igor Muchalin wyjaśnia to złymi plonami oraz wzrostem cen nawozów sztucznych, sprzętu i transportu. Inni eksperci mówią wprost, że drożyzna jest bezpośrednim skutkiem embarga na import owoców z państw Unii Europejskiej.

NM, belsat.eu wg naviny.by

Aktualności