Sąd Gospodarczy w Mińsku zabronił koncertować rockmanowi z Grodna


Sędzia Alina Drabudźka przychyliła się do stanowiska ideologów z Mińskiego Miejskiego Komitetu Wykonawczego, którzy zabronili prezentacji solowego albumu Alesia Dzianisawa.

Poinformował o tym Siarhiej Budkin, szef niezależnego portalu muzycznego TuzinFM:

– Posiedzenie, w którym jako organizator imprezy odwoływałem się od działań ideologów w sprawie zabronionego koncertu Alesia Dzianisawa, przeprowadzono bez mojego udziału. Byłem za granicą i o tym, że sąd się odbył, dowiedziałem się dopiero po przyjeździe – napisał Budkin w Facebooku.

 

Dziennikarz skarżył działania kierownika głównego wydziału pracy ideologicznej Mińskiego Miejskiego Komitetu Wykonawczego Pawła Skałabana i wnioskował o uznanie ich za niezgodne z prawem.

– Alaksandr Dzianisau nie obrażał niczyjej godności, nie wzywał do przemocy, nie rozpowszechniał porno. On po prostu podłożył muzykę pod wiersze niewidomego poety ze Skidla Alesia Czobata z cyklu „Karotkaja historyja Biełarusi” – wyjaśnia Budkin.

Muzyk zaprezentował swój album w czerwcu tego roku. Koncerty planował na wrzesień – w Grodnie, Witebsku i Mińsku. Jednak po przeanalizowaniu tekstów piosenek specjaliści ds. ideologii odmówili wydania zezwolenia uprawniającego do działalności koncertowej. Powołali się przy tym na „opinię rady artystycznej ds. imprez kulturalno-widowiskowych dotyczącą niskiego poziomu artystycznego wykonania”.

Czytajcie więcej:

DR/belsat.eu

Aktualności