Rumunia nie puściła rosyjskich czołgów do Serbii


Rosyjskie T-72-B3. Zdjęcie ilustracyjne: Sergei Bobylev/TASS/Forum

Bukareszt zablokował tranzyt rosyjskiego sprzętu wojskowego do Serbii. Powodem są sankcje Unii Europejskiej wprowadzone po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Doniesienie rumuńskiego portalu Mediafax potwierdziło MSZ Rumunii.

Rumuńskie władze odmówiły wydania licencji na tranzyt czołgów Dunajem już na początku tygodnia. Rumuńscy dyplomaci tłumaczyli, że zgoda na przewóz mogłaby zostać wydania tylko w sytuacji, gdyby nie odbywał się w bezpośrednim lub pośrednim interesie osób i instytucji z Rosji.

– To wymaganie nie zostało spełnione – podkreśla MSZ Rumunii.

Serbia złożyła notę protestacyjną i oskarżyła Rumunię o naruszenie Dunajskiej Konwencji Nawigacyjnej. Z kolei w MSZ Rosji powiedziano agencji Interfax, że to nie państwo rosyjskie wysłało czołgi Dunajem do Serbii.

– Wszystkie wiadomości o podobnych dostawach i rzekome zatrzymania przez stronę rumuńską rosyjskiego transportu z wozami bojowymi to absolutne kłamstwo – oświadczyli rosyjscy dyplomaci. – Wszystkie dostawy były przeprowadzone w zgodzie z warunkami kontraktu i w uzgodnionych przez strony terminach.

Rosja powinna dostarczyć Serbii 30 czołgów T-72B3 i 30 transporterów BRDM-2, a także 4 śmigłowce Ma-17 i Mi-35. Maszyny pojechały do Rosji na modernizację – podkreśla białoruskie Radio Racyja. Ostatecznie sprzęt dostarczono do Belgradu drogą lotniczą.

W lipcu 2017 roku Rumunia nie wpuściła do swojej przestrzeni powietrznej samolotu z rosyjskim wicepremierem Dmitrijem Rogozinem na pokładzie. Leciał on z Moskwy do Kiszyniowa, ale musiał zawrócić i ostatecznie wylądował w Mińsku. Minister jest objęty sankcjami USA i Unii Europejskiej w związku z rosyjską aneksją Krymu oraz wspieraniem separatystów ma wschodzie Ukrainy.

Wiadomości
Rumunia zawróciła samolot wicepremiera Rosji
2017.07.29 05:38

dd,pj/belsat.eu

Aktualności