Właściciel samochodu żąda odszkodowania od centrum handlowego w Rostowie nad Donem, pod którym doszło do incydentu.
26 maja pod jedno z rostowskich centrów handlowych zajechał Lexus RX. Właściciel zostawił auto na parkingu, a sam poszedł na dwie godziny do sklepu. Gdy wrócił, nie mógł uwierzyć w to, co stało się z jego samochodem.
Obicie, chromowane detale, lusterka i kierownica rozpłynęły się na słońcu. Architektura centrum handlowego zadziałała jak gigantyczna soczewka, która skupiła promienie słoneczne na samochodzie. Mężczyzna pozwał właścicieli galerii – żąda od nich odszkodowania w wysokości 24 tys. dolarów.
Wiemy już, że zagraniczne luksusowe auto nie wytrzymało rosyjskiego słońca. Pozostaje pytanie, jak wyglądałyby po takim opalaniu maszyny produkcji krajowej, na przykład te z plastiku?
W 1961 roku studenci Charkowskiego Auto-Drogowego Instytutu (obecnie na Ukrainie) stworzyli ChADI-2. Był to pierwszy sowiecki samochód polimerowy, niestety jedynie eksperymentalny.
Na początku 2015 w sprzedaży miały się ukazać Jo-mobile – seryjnie produkowane plastikowe hybrydy. Auta biorące nazwę od rosyjskiej litery Ё (jo) miały mieć korpus w całości zbudowany z plastiku, co ułatwiłoby wymianę elementów po stłuczkach na ruchliwych i dziurawych rosyjskich drogach. W 2014 roku ogłoszono zawieszenie projektu.
Czytajcie również:
jw, pj/belsat.eu