Rosyjski bank obniża prognozę wzrostu gospodarczego Białorusi


Białoruskie PKB w tym roku wzrośnie nie o 4 proc., jak chce białoruski rząd, a jedynie o 2 proc. – uważają specjaliści ze Sbierbanku Rosji.

Analitycy Centrum Badań Makroekonomicznych największego banku w Rosji uważają, że Białoruś charakteryzuje się kilkoma czynnikami strukturalnymi, które hamują wzrost. Chodzi o zmniejszanie się liczebności i starzenie się społeczeństwa, nieefektywny sektor państwowy oraz „wątpliwości co do gotowości władz do przeprowadzenia reform strukturalnych”. Ich zdaniem polityka gospodarcza Białorusi polega na razie na utrzymywaniu obecnego modelu opierającego się rosyjskich dotacjach.

Słabe wskaźniki gospodarcze skomentował też białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka. 19 września stwierdził, że wzrost gospodarczy jest nie tylko skromny, ale też skrajnie niestabilny. Wczoraj premier Alaksandr Turczyn obiecał przedstawicielom Banku Światowego – jednemu kredytodawców Białorusi, reformy strukturalne, które mają zacząć się na początku następnego roku. Według jego słów obecnie trwają prace nad planem zapewnienia stabilnego wzrostu do 2035 r.

Według białoruskiego ekonomisty Jarosława Romańczuka (biał. Jarasława Ramanczuka) dane przedstawione przez rosyjski Sbierbank świadczą, że Białoruś nie może liczyć od Rosji na preferencyjne kredyty.

– 25 lat człowiek opowiada, że rzuci picie i palenie i mówi to co rok, albo nawet parę razy w roku. Można wierzyć takiemu człowiekowi? Nie! – dodaje Romańczuk, komentując kolejne zapowiedzi reform gospodarczych.

Szef Centrum im. Misesa przypomina, że od następnego roku Białoruś przestanie importować z Rosji ropy po preferencyjnych, a nie ma szans, żeby nierentowne przedsiębiorstwa państwowe zwiększyły wydajność.

Więcej w materiale Julii Cialpuk/Obiektyw:

jc,jb/ belsat.eu wg naviny.by sb.by

Aktualności