Pawieł Krysiewicz został zatrzymany w Moskwie podczas akcji na rzecz więźniów politycznych przed główną siedzibą FSB w Moskwie.
Rosyjski performer wcielił się w postać ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa, a uczestnicy akcji w płaszczach z napisem FSB podpalili przed nim stos tomów imitujących akta śledcze. Po chwili artysta został zatrzymany przez policjantów, grozi mu kara aresztu.
Pawieł Krysiewicz organizuje swoje performanse w reakcji na głośne sprawy polityczne. W sierpniu, po otruciu Aleksieja Nawalnego, przyniósł filiżankę „zatrutej herbaty” do gmachu FSB w Moskwie.
W lipcu performer został zatrzymany w Petersburgu. Na Newskim Prospekcie umieścił transparent z napisami „Oko zła”. Litera „ł” w drugim słowie została przedstawiona jako żeński narząd płciowy. W ten sposób Krysiewicz wyraził poparcie dla aktywistki LGBT i artystki Julii Cwietkowej. Grozi jej do sześciu lat więzienia za rysunki przedstawiające nagie ciało kobiety, które śledczy uznali za „propagandę homoseksualizmu”.
jb/belsat.eu