Julia Cziczerina jest znaną rosyjską rockmenką, która od lat gorąco wspiera „Noworosję”. Na antenie prawosławnej TV Carograd podzieliła się z widzami swoją wizją tego, co dziej się w Donbasie.
Cziczerina gorąco zaangażowała się w tzw. „rosyjską wiosnę”, czyli akcje mające na celu oderwanie Donbas od Ukrainy. W styczniu 2015 r. wzięła udział w koncercie dobroczynnym w Ługańsku organizowanym przez klub motocyklowy „Nocne Wilki”. Od tego czasu jej poglądy jeszcze bardziej się zradykalizowały, czemu dała wyraz podczas wywiadu, zapytana, „o co walczą ludzie w Donbasie”.
– O co tam walczą? O „russki mir”, a o co jeszcze? To opór, jaki Rosja stawia “Pindosom” (obraźliwe określenie mieszkańców USA – Belsat). Tak to widzę. Wiadomo, że razem z nimi są Ukry (pogardliwe określenie Ukraińców – Belsat.eu) i Francuzi, i Norwegowie, i łotewskie biatlonistki. Wszyscy tam są. Murzyni, którzy urządzają tam sobie safari i strzelają do staruszków w ogródkach. Mają mundury, cały ten szajs i okupują. Siedzą, piją kawę i walą. Do elektromonterów na słupach. Przykładowo psują linię elektryczną i siedzą sobie snajperzy ukropscy, czy jacy oni tam są. Elektrycy w kamizelkach kuloodpornych naprawiają przewody. Giną. Czyli pracowników służb komunalnych też… Krótko mówiąc, podła jest ta wojna.
Cziczerina w swojej wypowiedzi powtórzyła wiele treści od lat przewijających się w rosyjskiej propagandzie, która twierdzi, że w Donbasie walczy międzynarodowy kontyngent najemników z krajów NATO.
Rosyjskie media wielokrotnie donosiły, że w Donabsie walczą Murzyni (w domyśle z USA), przy czym nigdy nie pokazano ani jednego czarnoskórego walczącego po stronie Ukrainy. „Łotewskie biatlonistki” to temat pojawiający się już w czasie wojen czeczeńskich. Rosjanie byli przekonani, że na rosyjskich żołnierzy w konfliktach zbrojnych polują oddziały złożone ze sportsmenek z krajów bałtyckich, nazywane czasem „białymi rajstopami”. Jednak do dziś nie udało się udowodnić istnienia choć jednego takiego oddziału.
Tym razem piosenkarka nie wspomniała o Polakach, choć wielokrotnie tzw. separatyści donosili o polskich regularnych jednostkach rzekomo walczących po stronie Ukrainy.
Cziczerina nazwała opanowany przez prorosyjskie siły Donbas „ostrzem russkiego miru”, które zostało wbite „w to całe diabelstwo”.
jb/belsat.eu