Rosyjscy żeglarze "dusili" Jana Pawła II w Świnoujściu. Kapitan wyrzucił ich ze statku


Gdy pod koniec maja jeden z największych żaglowców świata, bark Kruzensztern wszedł do portu w Świnoujściu, dwóch kursantów zrobiło sobie obraźliwe zdjęcie z popiersiem papieża. Za ich wybryk przeprosił kapitan, a niedoszli marynarze pożegnali się z morzem.

STS Kruzensztern został zbudowany w 1926 roku jako ostatni wielki żaglowiec handlowy na świecie. Obecnie to okręt szkoleniowy rosyjskiej floty cywilnej. W nowy rejs z portu w Kaliningradzie wyszedł 2 maja, a pod koniec miesiąca wpłynął do Świnoujścia. Na pokładzie statku znajdowali się wtedy studenci różnych rosyjskich akademii morskich.

Zgodnie z tradycją, podczas pobytu w porcie mieszkańcy mogą wejść na statek, z kolei kadeci marynarki zwiedzają miasto. Dwóch studentów z Astrachania postanowiło wyrazić swój stosunek do świętego Jana Pawła II, którego prokremlowska propaganda kreuje na wroga Rosji odpowiedzialnego za rozpad ZSRR.

Jeden z marynarzy udawał, że dusi papieża, podczas gdy drugi robił mu zdjęcia. Fotografię z telefonu umieścili potem w Internecie, dodając pod nią nacjonalistyczny komentarz.

Zdj. www.facebook.com/akimow

Post zobaczył jeden z mieszkańców Świnoujścia, a historia trafiła do polskiej prasy. Wnioskując po komentarzach czytelników, młodym załogantom Kruzenszterna udało się zniszczyć wizerunek rosyjskich marynarzy i nastawić do nich negatywnie mieszkańców polskich portów.

Dwa dni później za zachowanie swoich kursantów przeprosił kapitan windjammera. Michaił Jeremczenko napisał w tej sprawie list otwarty do “mieszkańców miasta Świnoujścia, obywateli Rzeczpospolitej Polskiej i katolików na całym świecie”. Jednak dopiero 18 czerwca tekst podał portal Nowy Kaliningrad.

– W imieniu załogi, wszystkich kursantów… z poczuciem wielkiej goryczy i szczerej przykrości proszę o przebaczenie obraźliwego postępku moich kursantów podczas postoju w gościnnym porcie Świnoujście – cytuje kapitana Nowy Kaliningrad. – Jesteśmy świadomi bólu i poczucia krzywdy, które zostały wyrządzone przez nieprzemyślany wybryk chuligański. Poczucie winy i wyrzuty sumienia, które pojawiły się później, są dla kursantów ważną lekcją dopuszczalnych norm zachowań wobec świętości braterskiego sąsiedniego narodu polskiego.

Jak ustalił korespondent kaliningradzkiego portalu, studenci musieli opuścić statek, po czym zostali odesłani do uczelni w Astrachaniu.

Czytajcie również:

Alaksandr Hiełahajeu, pj/belsat.eu

Aktualności