Autorzy almanachu „Moloko plus” mieli opowiedzieć białoruskim kolegom o swoim projekcie, w którym poruszają tematykę przemocy.
– Przed otwartym wykładem w Press Clubie przyszli dwaj panowie, którzy przedstawili się jako funkcjonariusze stołecznej milicji. Spisali wszystkich, którzy znajdowali się w pomieszczeniu, a potem zaczęli nagrywać na kamerę wszystkich wchodzących – relacjonował nam przebieg wydarzeń Alaksiej Szuntau, przedstawiciel Press Clubu. – Przed samym początkiem spotkania powiedzieli prelegentom, że są zatrzymani. Powiedzieli im, że po drodze wyjaśnią, za co.
Zatrzymani to dwaj rosyjscy dziennikarze Paweł Nikulin i Jan Potarski. Ich projekt „Moloko plus” to niekomercyjny almanach poświęcony problemom przemocy. W Mińsku zamierzali opowiedzieć kolegom z Białorusi, jak zebrać pieniądze na własny projekt, zorganizować pracę redakcji oraz jak rozwiązywać kwestie prawne, ekonomiczne i etyczne.
Po trzech godzinach Rosjan zwolniono – wkrótce potem, gdy na posterunek przyjechali adwokaci, o których postarało się niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy. Milicja zabrała jednak dziennikarzom ich materiały przeznaczone na prezentację. Mają one być zbadane pod kątem treści ekstremistycznych.
sk, cez/belsat.eu