Rosyjscy budowniczowie białoruskiej elektrowni jądrowej okazali się być zdrowi


Nie potwierdziły się podejrzenia, że 15 Rosjan zatrudnionych na budowie obiektu było zarażonych koronawirusem. Rosjanie skarżą się, że zostali praktycznie uwięzieni w szpitalu.

8 kwietnia u 15 rosyjskich instalatorów montujących wyposażenie w I bloku elektrowni w Ostrowcu testy wykazały obecność koronawirusa. Mężczyzn, którzy spędzili na Białorusi jedynie tydzień, odizolowano w szpitalu w Smorgoni. W domowej kwarantannie umieszczono również 100 osób, które miały z nimi kontakt.

Jak poinformował 10 kwietnia br. minister zdrowia Białorusi Uładzimir Karanik, pierwszy z testów dał wynik pozytywny, a kolejny już negatywny. Dlatego w tym tygodniu Rosjan testowano po raz kolejny i okazało się, że są zdrowi.

Wiadomości
Białoruska Elektrownia Jądrowa: chorych odizolowano, zdrowi panikują
2020.04.09 18:07

Jeden z nich, Konstantin Rastigajew umieścił w portalu Vkontakcie filmik, na którym skarżył się, że choć on i żaden z jego kolegów nie mieli żadnych objawów Covid-19, zostali nie wiadomo dlaczego, najpierw odizolowani w mieszkaniach. Według jego relacji po trzech dniach w nocy „wdarli się” do nich zamaskowani ludzie i milicjanci i bez słowa odwieźli ich do szpitala w Smorgoniach. Tam mieli zostać umieszczeni w zamknięciu i testowani. Mężczyzna nazywa kłamstwem plotki, jakoby on i jego koledzy mieli przywieść na Białoruś koronawirusa.

Mieszkańcy Smorgoni opowiedzieli dziennikarzom TUT.by, jakoby odizolowani zachowywali się agresywnie wobec personelu medycznego i usiłowali uciec. Dlatego milicja wystawiła warty przed szpitalem.

Jednak Oleg, z którym porozmawiał portal TUT.by, twierdzi, że nikt z sali szpitalnej nie mógł uciec, gdyż z okien wymontowano klamki.

– To są jakieś opinie ludzi, nie mam zamiaru się tłumaczyć — dodał.

Mężczyzna stwierdził, że Rosjanie zajmują się poważnymi pracami przy reaktorze — a do takich prac nie bierze się pijaków i awanturników. Jak poinformował, on i jego koledzy mają wrócić na budowę do Ostrowca.

Rosyjski budowniczy skarży się na traktowanie:

jb/belsat.eu

 

Aktualności