We wtorek podczas manewrów pod Twerem rozbił się wojskowy Su-30. Dziś okazało się, że został on przypadkowo zestrzelony przez inny ćwiczący myśliwiec. Agencja TASS poinformowała o tym powołując się na źródła w służbach.
Początkowo pojawiły się informacje, że samolot wielozadaniowy Su-30 rozbił się podczas lotu treningowego. Załoga katapultowała się i przeżyła, a ich stan nazwano zadowalającym. Upadek maszyny nie spowodował też strat na ziemi.
Dopiero dziś agencja TASS poinformowała, że myśliwiec nie rozbił się, ale został zestrzelony. Dokonać tego miała inna, ćwicząca z nim maszyna. Ta wersja nie została jeszcze potwierdzona przez Ministerstwo Obrony Rosji.
Su-30 to rosyjski wielozadaniowy myśliwiec IV generacji. Jest produkowany od 1992 roku i wykorzystywany do niszczenia celów powietrznych i naziemnych. Był wykorzystywany podczas rosyjskich działań w Syrii.
pb,pj/belsat.eu