Rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew zapowiedział, że rosyjskie władze rozszerzą też listę ukraińskich towarów objętych embargiem.
Miedwiediew zapowiedział też rozszerzenie rosyjskiego embarga na ukraińskie maszyny, wyroby przemysłu lekkiego i metalurgicznego. Eksport ten według rosyjskiego premiera osiągnął w ub.r. wartość 250 mln dol. Jest to według niego reakcja na podobny krok strony ukraińskiej sprzed kilku dni.
W rosyjskich mediach wielokrotnie pojawiała się zarzuty, że Białoruś eksportuje na Ukrainę wytworzone z rosyjskiej ropy paliwo, które potem napędza ukraińskie wozy bojowe podczas walk w Donbasie. W połowie stycznia br. w odpowiedzi na to Alaksandr Łukaszenka oskarżył Rosjan, że sami nie wstrzymali eksportu paliw.
– Przecież tam cały olej napędowy jest rosyjski. I Rosjanie eksportują, wciąż powiększając wielkości tych dostawy – benzyny i diesla – na Ukrainę. Więc jak to my. Czy to my walczymy z Ukrainą, czy Rosja? I kto tankuje te czołgi? – mówił.
Jak informuje portal Ukraińskiej Prawdy, w ciągu pierwszych 9 miesięcy 2018 r. doszło do wzrostu importu rosyjskiego oleju napędowego, którego udział w ukraińskim rynku wzrósł z 28 do 37 proc. Jednocześnie zmniejszyły się dostawy paliwa z rafinerii Orlenu z 9,8 do 7,3 proc.
Z kolei w ciągu pierwszych 7 miesięcy ub. roku import benzyny z Rosji zmniejszył się o 9,8 proc do poziomu 631,3 tys. ton. O 11,5 proc zmniejszył się również import tego typu paliwa z Białorusi do 508,3 tys. ton. Jednocześnie o 6 proc. wzrósł import paliw z grupy Orlen z litewskiej i polskich rafinerii do 114,1 tys. ton.
jb/ belsat.eu wg TASS, epravda.com.ua