Protest odbywał się za zgodą władz Moskwy. Jednak jeszcze przed jego rozpoczęciem policja zatrzymała aktywistów Partii Libertariańskiej, którzy przyszli z pękami baloników i rozdawali je. Funkcjonariusze zażądali od nich licencji, a balony nazwali bezzałogowym środkiem latającym.
Organizacja OWD-Info, monitorująca zatrzymania w Rosji, twierdzi, że policja nie dopuszcza adwokatów do zatrzymanych i że zarzuca im naruszenie zasad organizacji zgromadzeń publicznych.
Niezależne media podały różniące się dane dotyczące osób zatrzymanych przed i po wiecu. Liczby wahają się od 13 do 28; mowa jest o trzech osobach niepełnoletnich. Media informują także o skonfiskowanych przez policję transparentach i plakatach, których treść funkcjonariusze uznali za odbiegającą od zgłoszonego tematu demonstracji, czyli wolności internetu.
Na wiecu przedstawiciele Partii Libertariańskiej przekonywali, że przyjmowane w parlamencie ustawy są próbą ograniczenia wolności wypowiedzi.
– W internecie mówią prawdę, ale władze chcą wszystkim zamknąć usta. Przyszliśmy powiedzieć: ręce precz od internetu! – mówił Władimir Osienin. Hasło to skandowano na demonstracji wielokrotnie.
Inny aktywista partii Siergiej Bojko przypomniał, że “dzięki komunikacji przez internet i informacjom, które były tam dostępne”, doszło w Rosji do masowych protestów na przełomie roku 2011 i 2012. Opozycja, która zarzuciła władzom fałszerstwa podczas wyborów parlamentarnych i prezydenckich, wyprowadziła wówczas na ulice wiele tysięcy ludzi.
Parlament Rosji rozważa obecnie projekt ustawy zakładający stworzenie środków, które zapewniłyby funkcjonowanie rosyjskiego segmentu internetu (Runetu) w warunkach odłączenia go od globalnych serwerów. 12 lutego projekt został przyjęty w pierwszym czytaniu.
Zwolennicy ustawy argumentują, że chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa rosyjskiego internetu w sytuacji zagrożenia. Krytycy tych przepisów uważają, że celem jest stworzenie pewnego rodzaju „żelaznej kurtyny” w internecie.
Niedzielna demonstracja była najliczniejszą w Moskwie w ostatnich miesiącach. Protesty w obronie wolności internetu odbyły się w niedzielę również w innych miastach Rosji, m.in. w Petersburgu, Chabarowsku i Woroneżu.
pj/belsat.eu wg PAP, zdjęcia Masza Makarowa, belsat.eu