Rosja: zbankrutowane przedsiębiorstwo sprzedaje pomniki żołnierzy Armii Czerwonej


Na licytacji można też kupić m.in. cara Piotra I, Aleksandra Puszkina oraz dwóch Włodzimierzy Leninów.

Jeden z pomników Lenina wystawionych na sprzedaż.
Jeszcze jeden Lenin, którego chce się pozbyć przedsiębiorstwo – bankrut.

Takie oryginalne pamiątki są do nabycia w Prokopiewsku – prawie 200-tysięcznym mieście, leżącym w obwodzie kemerowskim.

Zbankrutowało tam miejscowe przedsiębiorstwo komunalne. Jego zadłużenie oszacowano na ponad 86 mln rubli (czyli ponad 1,3 mln dolarów) i aby poprawić nieco stan finansów, wystawiło ono na sprzedaż 46 pomników, którymi zarządza.

Chętni mogą wejść też w posiadanie przystanków komunikacji miejskiej, szaletów publicznych oraz łaźni miejskiej. Wszystko to również wystawiono na sprzedaż.

17 maja na stronie internetowej „Fabrikant” znalazły się m.in. następujące pozycje:

pomnik Aleksandra Puszkina – za 650 tys. rubli (10 100 dolarów):

obelisk ku czci braci Łosiewów, poległych podczas wojny – za 250 tys. rubli (3900 dolarów):

kompozycja „Pracownik służb komunalnych” – za 900 tys. rubli (14 tys. dolarów):

obelisk ku czci poległych w walkach o Ojczyznę w latach 1941-45 – za 12 tys. rubli (187 dolarów):

stojący na placu Zwycięstwa w Prokopiewsku memorialny obelisk „Pamięć” – za 25 tys. rubli (390 dolarów):

pomnik bohaterskich komsomolców – za 92 tys. rubli (1440 dolarów):

Można je kupić do 27 czerwca. Komunalny Zarząd Dróg w Prokopiewsku chce za nie ogółem 5,3 mln rubli (ok 84 tys. dolarów), ale oczywiście każdy z obiektów można kupić w detalu.

To nie pierwszy przypadek, aby w Rosji próbowano sprzedawać obiekty związane z martyrologią. W Iżewsku na licytację wystawiono Monument Chwały, a w Jantuzowie w Baszkirii, Dołmatowie w obwodzie kemerowskim oraz w Nienaszewie w obwodzie tulskim– pomniki upamiętniające żołnierzy Armii Czerwonej poległych w II wojnie światowej.

Zazwyczaj chętnych na takie okazje nie ma, ponieważ nabywca jest zobowiązany do utrzymania pomników w należnym stanie i zachowania ich jako obiektów o znaczeniu kulturowym. Mają też obowiązek zapewnić do nich swobodny dostęp.

Jurij Łabunow, cez/belsat.eu

Aktualności