W obwodzie kemerowskim na Syberii dwóch członków wspólnoty świadków Jehowy zostało skazanych za “działalność ekstremistyczną”.
Siergiej Britwin i Władimir Lewczuk zostali uznani za winnych udziału w działaniach organizacji ekstremistycznej. Za taką organizację świadków Jehowy uznał rosyjski Sąd Najwyższy w 2017 roku. Jej działalność jest oficjalnie zakazana w tym kraju.
Britwin jest osobą niepełnosprawną II grupy. Proces przeciwko niemu i Lewczukowi trwał 14 miesięcy. Mężczyźni spędzili już 520 dni w areszcie i 250 dni w areszcie domowym.
Przed rozpoczęciem procesu karnego obaj pracowali w przedsiębiorstwach górniczych zagłębia węglowego Kuzbas. W lipcu 2018 r. przeszukano ich domy. Organizacja rosyjskich świadków Jehowy uważa, że jej członków pozbawiono prawa do uczciwego procesu
– Śledczy twierdzą, że wierni koordynowali działania ekstremistycznej organizacji (cz.1. art. 282.2 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej) tylko dlatego, że rozmawiali z przyjaciółmi na tematy duchowe. Ich sprawa karna opiera się na zeznaniach „tajnego świadka”, którego nazwiska prokuratura nie ujawnia, w wyniku czego zostało naruszone prawo do obrony — napisano na stronie organizacji.
Śledczy domagali się 6,5 roku więzienia. Siergiej Britwin i Władimir Lewczuk nie przyznali się do winy. Twierdzili, że po prostu wyznawali swoją religię. Jest to kolejny przypadek skazania świadków Jehowy za „ekstremizm”.
Jb/ belsat.eu