Fanatyczni wielbiciele rosyjskiego prezydenta rozprawili się z amerykańskim, urządzając symboliczny pochówek jego zdjęciu.
Przedstawiciele krasnodarskiego ruchu społecznego „Oddziały Putina” rzuciły wyzwanie znienawidzonym wrogom z Zachodu i wewnętrznym oponentom politycznym Kremla. Najpierw wykopali dołki, a potem zakopali w nich zdjęcia Donalda Trumpa, jego córki Ivanki. Do ziemi trafił też portret opozycjonisty Aleksieja Nawalnego i właściciela komunikatora Telegram, czyli – jak go nazwano – „genetycznego zdrajcy” Pawła Durowa.
– Z ogromną satysfakcją chowam tego oto agenta Departamentu Stanu – komentował zakopywanie zdjęcia Nawalnego jeden z uczestników akcji.
Żeby nie było wątpliwości o co chodzi, do ziemi poszła też amerykańska flaga. Wszystko zasypano pod radosne komentarze: „całe łajno zebraliśmy”.
Przywódcą ruchu „Oddziały Putina” jest Marat Dinajew, założyciel krasnodarskiej fundacji dobroczynnej „Sprawiedliwość Społeczna”. Wcześniej działacze organizacji zasłynęli filmikami, na których rzucali strzałkami do portretów zachodnich przywódców.