W ponad 20 miastach Rosji policja przeprowadziła rewizje u współpracowników opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Działania te są związane ze śledztwem dotyczącym domniemanego prania pieniędzy w Fundacji Walki z Korupcją (FBK), założonej przez Nawalnego.
– Na zdjęciu: władze doceniły wysoki rezultat szefa naszego sztabu w Nowosybirsku Siergieja Bojki, który uzyskał w wyborach. Konkurując ze wspólnym kandydatem Jednej Rosji i Partii Komunistycznej FR zajął drugie miejsce. Teraz w jego domu trwa przeszukanie – napisał na Twitterze Aleksiej Nawalny
Współpracownik Nawalnego Leonid Wołkow poinformował, że podczas rewizji policjanci starają się zarekwirować jak największą ilość sprzętu technicznego i zabierają ludzi na przesłuchania, odbywające się w Komitecie Śledczym. Według Wołkowa do operacji zaangażowano “kilkuset funkcjonariuszy służb siłowych”.
Regionalne sztaby opozycjonisty, kierowane przez koordynatorów, nie są związane z FBK, a stanowią oddzielną strukturę.
Do sztabu Nawalnego i biura FBK w Moskwie policja przyszła w zeszłym tygodniu, na dwa dni przed wyborami lokalnymi w Moskwie, w których Nawalny poparł kandydatów rywalizujących z rządzącą partią Jedna Rosja.
Komitet Śledczy wszczął postępowanie karne dotyczące domniemanego prania pieniędzy w FBK 3 sierpnia. Według śledczych fundacja Nawalnego w latach 2016-2018 otrzymała znaczne fundusze, w tym również w walutach zagranicznych.
Przewodniczący Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, Wiaczesław Wołodin, zapowiedział w środę, że działalność Nawalnego i Lubow Sobol – która kandydowała w wyborach w Moskwie, ale ostatecznie nie została do nich dopuszczona – skontroluje parlamentarna komisja ds. badania ingerencji z zagranicy w sprawy Rosji.
Wcześniej lider populistyczno-nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski oświadczył podczas obrad, że Nawalny i Sobol pracują dla obcych państw.
jb/belsat.eu wg PAP