Na kontynencie europejskim odbywają się coraz większe i częstsze manewry. Zwłaszcza od 2014 roku, kiedy Rosja wywołała konflikt zbrojny na terytorium Ukrainy. Wojskowi i cywilni eksperci mówią o możliwości nowego konfliktu w regionie, w którym robi się coraz „goręcej”.
Analitycy z Business Insider umieścili Białoruś w drugiej dziesiątce państw Europy według kilku kryteriów siły militarnej. A gdzie znaleźli się jej sąsiedzi?
Zgodnie z rankingiem, najpotężniejszą europejską armię ma Rosja, chociaż przytłaczająca część jej wojsk lądowych, floty i lotnictwa znajduje się poza geograficznymi granicami Europy. Służbę w rosyjskich siłach zbrojnych, Ministerstwie ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, MSW i innych państwowych służbach mundurowych pełni 3,5 mln ludzi. Dysponują one prawie 4 tys. różnego rodzaju statków powietrznych, ponad 20 tys. jednostek broni pancernej i 352 okrętami.
W pierwszej piątce znalazły się też Francja, Wielka Brytania, Turcja i Niemcy.
Białoruś zajmuje 17. miejsce. Podliczono, że żołnierzy (zapewne z wojskami wewnętrznymi MSW i obroną terytorialną) oraz funkcjonariuszy innych służb mundurowych jest na Białorusi 401,2 tys. żołnierzy. Sprzęt to 202 samoloty i śmigłowce oraz 515 czołgów. Jak z kolei podaje Ministerstwo Obrony Białorusi, w służbie czynnej znajduje się obecnie 46 tys. wojskowych.
Na 8. miejscu jest Polska – z 184,6 tys. żołnierzami, 466 samolotami i 1065 czołgami. Walcząca w Donbasie Ukraina zajmuje 10. miejsce. Ma ona prawie 2 mln żołnierzy służby czynnej i rezerwy, 240 samolotów i śmigłowców, 2214 czołgów i 25 okrętów. Litwa, Łotwa i Estonia nie znalazły się rankingu w ogóle.
Z zestawienia wynika, że jeśli chodzi o siły zbrojne, to Białoruś ma je porównywalne z Rumunią (prawie 180 tys. wojskowych, 135 samolotów i śmigłowców, 827 czołgów i 48 okrętów) oraz Danii (75,1 tys. wojskowych, 133 statków powietrznych, 57 jednostek broni pancernej oraz 90 jednostek pływających).
Autorzy rankingu zwracają przy tym uwagę, że państwa NATO dostały pewien „bonus” za to, że Sojusz specjalnie uczy się walczyć tak, aby każdy kraj członkowski mógł uzyskać maksymalne wsparcie ze strony pozostałych. Poza tym w Europie są obecne wojska amerykańskie, jednak nie zostały one wymienione osobno w tym wykazie. Ale sama ich obecność i możliwość korzystania przez sojuszników z NATO z ich danych wywiadowczych, możliwości logistycznych i wsparca z powietrza, bardzo zwiększa zdolność bojową pozostałych państw członkowskich Sojuszu.
Od 2014 r. NATO zaczęło powiększać swoją obecność na wschodzie Europy. To skutek starań państw bałtyckich i Polski, które mówią o zagrożeniu ze strony Rosji po aneksji przez nią ukraińskiego Krymu i wszczęciu konfliktu zbrojnego na wschodzie Ukrainy.
W tym tygodniu w Norwegii zakończyły się wielkie manewry wojsk lądowych, flot wojennych i lotnictwa wojskowego NATO Trident Juncture – największe od czasu zakończenia zimnej wojny. W tym samym czasie Rosja przeprowadziła ćwiczenia wojsk rakietowych w Morzu Norweskim – ewidentnie jako odpowiedź na dzialania Sojuszu.
– Aktywizacja sił zbrojnych na granicach z obu stron stwarza zagrożenie w postaci incydentów i starć, które mogą mieć poważne konsekwencje – ostrzegają analitycy.
Mimo że poziom rozwoju technicznego i wojskowości podniósł się na całym świecie, to Europa pozostała domem dla niektórych z najpotężniejszych i najskuteczniejszych armii na planecie. 25 z nich znalazło się w rankingu Business Insider. Wśród nich jest armia Białorusi.
Alakandr Hiełahajeu, cez/belsat.eu
