Pucz moskiewski po 26 latach. Kronika wydarzeń


26 lat temu, 21 sierpnia 1991 roku w Moskwie zakończył się „pucz twardogłowych” – podjęta przez generalicję i działaczy partyjnych próba zwrócenia pełni władzy Partii Komunistycznej. Centrum wydarzeń była stolica ZSRR, ale przeciwko KPZR wystąpili mieszkańcy wszystkich republik związkowych.

Jak te dni zapamiętali uczestnicy protestów na Białorusi?

Państwowy Komitet Stanu Wyjątkowego w Związku Radzieckim, według założeń jego członków, miał powstrzymać Pieriestrojkę (Przebudowę – red.) i nie dopuścić do ogłoszenia niepodległości przez republiki związkowe. GKCzP składał się z ośmiu członków: przedstawicieli partii, służb specjalnych i wojska, a wspomagał go specnaz.

KGB internowało Michaiła Gorbaczona na daczy i wystąpiło z oświadczeniem

Po ogłoszeniu stanu wyjątkowego puczyści wprowadzili na ulice Moskwy czołgi, zakazali jakiejkolwiek działalności politycznej, wstrzymali druk niezależnych gazet, zabronili wieców i manifestacji. Ale ludzie nie chcieli już oddać wolności. W Moskwie na protestach zebrały się tysiące osób. Demonstrowały także Leningrad, Kijów, Mińsk i inne wielkie miasta ZSRR.

– Od razu zrozumieliśmy, że to nie tylko prokomunistyczny, ale co więcej, proimperialny pucz. My, deputowani opozycji, Białoruskiego Frontu Narodowego, zebraliśmy się w Domu Rządu i wezwaliśmy ludność Białorusi, by nie podporządkowywała się niekonstytucyjnym działaniom GKCzP. – wspomina Siarhiej Nawumczyk, były deputowany Rady Najwyższej Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.

Pierwszego dnia w Mińsku protestowały setki, drugiego tysiące osób

Wojsko i milicja były gotowe do pacyfikacji demonstrantów.

– To wszystko było straszne. My wszystko rozumieliśmy, widzieliśmy to wszystko, co wydarzyło się w Wilnie, Tbilisi, w Baku, gdzie wojska radzieckie zabijały ludzi. I czekaliśmy, jak i u nas cos podobnego się wydarzy – opowiada uczestnik mińskich protestów.

Wydarzyło się, ale tylko w Moskwie

W czasie trzech dni, gdy protestujący stali na przeciw puczystów, zginęło trzech obrońców Białego Domu. Kierownictwo Państwowego Komitetu Stanu Wyjątkowego aresztowano, wojska wróciły do koszar, a Gonczarow na fotel prezydenta.

21 sierpnia 2017 roku w miejscu wydarzeń sprzed 26 lat odbyła się tradycyjna akcja upamiętnienia. Obrońcy Białego Domu nie uważają, że Rosja zdobyła wolność, o której marzyli w 1991 roku.

– Obecnie mamy GKCzP w innej formie, ale jednak jest – zaznaczył Obrońca Białego Domu Siergiej Bukałow.

Faktem jest jednak, że pucz był ciosem dla Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego i przyspieszył rozpad ZSRR. Także dzięki porażce puczu, Białoruś i inne republiki uzyskały niepodległość.

Zobacz:

Jaraslau Scieszyk, Biełsat

 

Aktualności