Psków broni się przed „białoruskimi” pomidorami i jabłkami


Przez rosyjską granicę znów nie przepuszczono partii artykułów rolnych wwożonych z Białorusi.

Tym razem funkcjonariusze agencji Rossielchoznadzor zatrzymali ponad 15 ton jabłek i pomidorów na punktach fitosanitarnych Łobok i Dołoscy w pobliżu granicy z Białorusią w obwodzie pskowskim. Towar przewoziło osiem ciężarówek, jednak żaden z kierowców nie miał wymaganych dokumentów. Wszystkich zawrócono na Białoruś.

Czytajcie również:

Rosyjskie służby kontrolne od dawna zarzucają Białorusinom, że ci nielegalnie reeksportują artykuły spożywcze z Zachodu, wwożąc je do Rosji jako wyprodukowane na Białorusi. Regularnie zatrzymywane są np. transporty objętych embargiem polskich jabłek, które udają białoruskie, ale zdradzają je opakowania lub niestarannie usunięte naklejki.

Niepokój Rosjan wzbudziło też zainteresowanie białoruskich importerów tureckimi pomidorami. W ciągu trzech pierwszych miesięcy 2017 roku Białoruś kupiła ich w Turcji na ogólna kwotę 32,4 mln dolarów, czyli więcej niż Polska i Rumunia razem wzięte (Polska – na 12 mln dolarów, a Rumunia – na 18 mln).

Zwiększenie białoruskiego importu z Turcji odbywa się na tle embarga spożywczego obowiązującego w Rosji. Pomidory objęto tam zakazem wwozu pod koniec 2015 roku, po zestrzeleniu przez tureckie lotnictwo rosyjskiego bombowca Su-24. Niewykluczone więc, że obecnie wjeżdżają one do Rosji jako białoruskie.

cez/belsat.eu/pl wg mk.ru

Aktualności