List został opublikowany przez nieoficjalny kanał Telegram służby prasowej Alaksandra Łukaszenki, a jego treść nagłośniły państwowe media. W imieniu Kościoła rzymskokatolickiego dokument podpisał nuncjusz apostolski Ante Jozić.
W dokumencie napisano, że „pokój na ziemi […] to najważniejsze zadanie i lekcja życia człowieka”.
– Zwracamy się z naszym słowem miłości do każdego współobywatela i apelujemy o pokój, przebaczenie i pojednanie; apelujemy aby zapomnieć o obrazach i zacząć razem budować wspólny dom – czytamy w liście.
Dokument podpisali zwierzchnicy białoruskich prawosławnych, muzułmanów i Żydów. Zabrakło podpisu arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza – dopiero wczoraj nuncjusz apostolski Ante Jozić, który także podpisał się pod listem, oświadczył, że władze w Mińsku wyraziły zgodę na powrót duchownego do własnego kraju.
Państwowe media szeroko informowały o podpisanym liście podkreślając, jak kanał Biełarus 1, że „państwo robi wszystko, aby wspierać międzywyznaniowy pokój i porozumienie w społeczeństwie”. Nie wspomniano o prześladowaniach tych duchownych, którzy wypowiadali się przeciwko brutalności organów ścigania. Za to podkreślono, że „zabroniona jest każda działalność, która jest skierowana przeciwko suwerenności Białorusi, szkodzi duchowości i prostym wartościom”.
pp/belsat.eu wg tvr.by, Euroradio