Przedstawiciel Ukrainy w ONZ nie chce, by o Donbasie dyskutowano nadal w Mińsku


Wołodymyr Jelczenko uważa, że Białoruś nie jest krajem neutralnym.

Według ukraińskiego dyplomaty białoruska delegacja przy ONZ regularnie głosuje przeciwko ukraińskim inicjatywom. Jego zdaniem jest dziwne, że Białoruś przy tym usiłuje udowodnić, że jest stroną neutralną w konflikcie, a Mińsk to idealne miejsce do rozmów na temat jego rozwiązania.

– Osobiście jestem absolutnie przekonany, że trzeba po postu przenieść te rozmowy z Mińska do jakiejś innej stolicy. Przy całym swoim szacunku do białoruskiej dyplomacji, ale nie mogę takiego stanowiska zrozumieć. O jaką chodzi tu neutralność? – skomentował Jelczenko swoje stanowisko portalowi prm.ua.

Na początku roku prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew informował, że w rozmowie z nim prezydent USA Donald Trump zaproponował przeniesienie rozmów grupy trójstronnej w inne miejsce.

– To powinno się przede wszystkim odbywać w Kazachstanie. Umówiliśmy się, że będziemy działać w tym kierunku – mówił wówczas.

Zareagował na to wtedy szef białoruskiej dyplomacji Uładzimir Makiej, który podkreślił, że to Białoruś została poproszona o przygotowanie miejsca rozmów.

– W odróżnieniu od innych, Białoruś nie ugania się za laurami twórcy pokoju. Ale to jest konflikt w naszej rodzinie, w naszym regionie i jesteśmy bezpośrednio zainteresowani jego rozwiązaniem. Nie jesteśmy uczestnikami rozmów, ale prezydent Republiki Białoruś wielokrotnie proponował różne warianty uregulowania tego kryzysu. Łącznie z gotowością wysłania białoruskich sił pokojowych w celu objęcia kontroli nad ukraińsko-rosyjską granicą i linią styku – podkreślił Makiej.

jb/belsat.eu

Aktualności