Przed Centralną Komisją Wyborczą w Mińsku stoją w kolejce setki osób. To zwolennicy Wiktara Babaryki i Walerego Capkały, których nie dopuszczono do udziału w wyborach. Ich wczorajsze wieczorne demonstracje zostały brutalnie spacyfikowane.
Sztab wyborczy Wiktara Babaryki poinformował w sieciach społecznościowych, że dziś o 17:00 czasu białoruskiego planuje złożyć w CKW skargę na niezarejestrowanie swojego kandydata. Do tego samego wezwał zwolenników drugiego opozycjonisty.
– To wasze prawo, by wyrazić protest i zrobić to w sposób zgodny z prawem. Wszyscy jesteśmy zobowiązani do pokazania systemowi, że nie zgadzamy się na takie traktowanie. Pokazania poprzez konkretne działania. W naszej skardze domagamy się anulowania decyzji CKW oraz zarejestrowania Wiktara Babaryki i Walerego Capkały, uwolnienia więźniów politycznych – czytamy w oświadczeniu sztabu.
O godzinie 16.30 Biełsat rozpoczął relacjonować na żywo to, co dzieje się pod Centralną Komisją Wyborczą. Zebrało się tam około tysiąca osób, także z transparentami. W kolejce, z zachowaniem wymaganego odstępu czekają, by złożyć swoją skargę. Na razie milicja nie zatrzymuje zgromadzonych.
Jako pierwsza skargę złożyła koordynatorka sztabu wyborczego Babaryki Maryja Kalesnikawa. Przepuszczono ją bez kolejki, jednak po wyjściu z CKW nie została na placu.
14 lipca CKW nie zarejestrowała Wiktara Babaryki i Walerego Capkały jako kandydatów w wyborach prezydenckich. Oficjalnymi przyczynami były nieprawidłowa deklaracja o dochodach Babaryki i zbyt mało podpisów poparcia u Capkały (komisje wyborcze unieważniły wcześniej połowę list poparcia obu kandydatów).
Działania władz wywołały protesty w całym kraju. Zwolennicy opozycji umówili się w mediach społecznościowych, by wyjść na główne place miast o godzinie 19:00. Pokojowe demonstracje odbyły się w Mińsku, Grodnie, Brześciu, Homlu, Mohylewie, Baranowiczach, Soligorsku, Prużanach, Stołpcach i innych miastach.
Służby bezpieczeństwa odpowiedziały brutalnymi zatrzymaniami. Po centrach miast krążyły milicyjne więźniarki, do których wciągano manifestantów. W Mińsku wyłączono latarnie uliczne, a na ulice wyprowadzono wojska wewnętrzne MSW. W całym kraju zatrzymano ponad 280 osób, w tym 14 dziennikarzy. Komitet Śledczy wszczął śledztwo w sprawie “organizacji masowych zamieszek”.
kt,pj/belsta.eu