Aleksander Żuczkowski odpowiedział w ten sposób na słowa białoruskiego przywódcy o Ukrainie, która „walczy o niepodległość”.
„Łukaszenka widocznie zbezczelniał do reszty. Czas już dziadkowi na wypoczynek do Rostowa, do swojego przyjaciela Janukowycza pić wódkę. Byłaby Rosja normalnym państwem w rodzaju USA, to dawno zrobiłaby tam rosyjski Majdan i postawiła naszego chłopaka w Mińsku (który za parę latek poprosiłby o włączenie do składu wielkiej Rosji. Zawsze to lepiej niż potem zapędzać do kotłów białoruskich braciszków” – napisał Żuczkowski w serwisie społecznościowym Vkontakte, nawiązując do „kotła pod Iłowajskiem” podczas wojny w Donbasie.
Sam autor tych słów określa się jako „koordynator pomocy niehumanitarnej” dla tzw. Donieckiej Republiki Ludowej – w wojnie w Donbasie bierze udział od 2014 roku.
„Z ukraińskimi separatystami raczej już nie uda się porozumieć i o południe Rosji trzeba będzie jeszcze powalczyć. A białoruscy separatyści mają jeszcze czas na skruchę i oddanie Rosjanom terytoriów okupowanych od 1991 roku” – uważa Żuczkowski.
Nacjonalista z Petersburga, który wcześniej wystąpił z głośną tezą, że Ukrainę i Ukraińców należy zlikwidować, to poplecznik Igora Girkina – Striełkowa i orędownik jego idei. Głosi je również w tekstach zamieszczanych na rosyjskiej stronie internetowej Sputnik i Pogrom, którą niedawno zablokowano na Białorusi za materiały o treści ekstremistycznej.
DR, belsat.eu wg belaruspatisan.org
