Gurbanguły Berdymuchamedow podpisał ustawę, zgodnie z którą należy „kreować pozytywny wizerunek kraju”. Oznacza to między innymi, że od teraz nie można pokazywać w filmach i programach telewizyjnych seksu, przemocy i szkodliwych nałogów.
Przy czym interpretacja prawa jest na tyle swobodna, że sam prezydent może paść ofiarą cenzury. Turkmeński arkadag (półoficjalny tytuł oznaczający opiekuna, mecenasa) Gurbanguły Berdymuchamedow pojawia się w nagraniach, które zgodnie z podpisaną przez niego samego ustawą, mogą zostać ocenzurowane.
Uczy w nich wojskowych nie tylko, jak prowadzić samochód, ale też strzelać i rzucać nożem. Do tej pory nie wiadomo, czy turkmeńscy obywatele mogą podziwiać takie obrazy na swoich domowych ekranach.
Oprócz obrony niewyrobionych umysłów przed scenami seksu, broni i używek, nowe prawo wzywa także do tworzenia programów podnoszących autorytet pierwszego człowieka w państwie. Co prawda, takich produkcji w turkmeńskiej telewizji nie brakuje i bez specjalnej ustawy. Arkadag jest przecież także sportowcem, jeźdźcem i piosenkarzem pop.
Pieśń pod patriotycznym tytułem „Naprzód, naprzód, tylko naprzód kraju ojczysty Turkmenistanie!” w 2015 roku wraz z Berdymuchamedowem zaśpiewały cztery tysiące osób. Wykonawcy trafili do Księgi rekordów Guinnessa, a krajowa prasa nazwała utwór „pieśnią-apelem, na który odpowiedziały miliony obywateli Turkmenistanu”.
Turkmeni mają jednak też inne problemy spowodowane prezydenckimi reformami. Od początku 2018 roku nielegalne stało się… poruszanie czarnymi samochodami. Auta o zakazanym kolorze zostały zajęte przez policję i odholowane na zamknięte parkingi. Właściciele mogą odzyskać je tylko pod warunkiem, że przemalują je na inny kolor, najlepiej biały – ulubioną barwę Berdymuchamedowa.
Więcej w materiale:
DD, PJ/belsat.eu