Szef białoruskiego rządu Raman Hałouczanka poinformował o tym dziennikarzy podczas wizytacji w zakładach górniczych Biełaruśkalij, pisze BiełTA.
– Jak zawsze negocjacjom każdego rodzaju towarzyszy targowanie się o warunki. Ale w zasadzie dla Białorusi wszystko skończyło się na dobrych, dogodnych warunkach – powiedział Raman Hałouczanka.
Dodał on, że dzięki włączeniu pierwszego bloku energetycznego Białoruskiej Elektrowni Jądrowej państwo oszczędza na gazie około 750 tysięcy dolarów dziennie. Jak w wielu państwach postsowieckich, białoruskie elektrownie są bowiem napędzane gazem.
Premier nie podał jednak, co jego zdaniem oznaczają “dogodne warunki”. Od września 2018 roku pomiędzy państwami trwał spór o ceny ropy. Władze Rosji oświadczyły, że nie będą już sprzedawały surowca po cenach wewnątrzrosyjskich, zmuszając tym samym Białoruś do intensyfikacji prac nad integracją w ramach Państwa Związkowego Białorusi i Rosji oraz dywersyfikacji źródeł dostaw ropy naftowej.
Od wybuchu protestów przeciwko reżimowi władze w Mińsku przystają na rosyjskie warunki. Alaksandr Łukaszenka stwierdził też, że integracja z Rosją jest koniecznością.
ik,pj/belsat.eu