Szef białoruskiego rządu Siarhiej Rumas uważa, że brak umowy pomiędzy Mińskiem i Brukselą szkodzi obu stronom.
– Chciałbym usłyszeć, co należy zrobić po to, by możliwie najszybciej zawrzeć porozumienie bazowe pomiędzy Białorusią i Unią Europejską, dlatego, że taka próżnia prawna pomiędzy sąsiadami, jest oczywiście szkodliwa dla obu stron – podkreślił Siarhiej Rumas podczas spotkania z eurokomisarzem ds. budżetu i zasobów ludzkich Guentherem Oettingerem.
Białoruski premier poruszył także temat podpisania z UE porozumienia o uproszczeniu procedur wizowych, które według szefowej przedstawicielstwa Unii w Mińsku Andrei Wiktorin, jest już prawie gotowe.
– W końcowym stadium jest już wiele etapów, dlatego chciałbym dowiedzieć się, na jakim odcinku stadium końcowego się znajdujemy – powiedział Rumas.
Jak podkreślił Oettinger, Unia Europejska zauważa “dynamikę, którą można kontynuować w latach 2019-2020, wykorzystując ją we wspólnych projektach, dla znajdowania rozwiązań, w których nie będzie przegranych”.
Porozumienie bazowe to umowa, która wyznacza zasady, priorytety i ramy współpracy UE z państwem spoza Unii. Władze Białorusi twierdzą, że podpisanie tego porozumienia jest kwestią najbliższej perspektywy – od 2017 roku.