Służby ratownicze od wczoraj prowadzą akcję poszukiwawczą na miejscu katastrofy An-26. Jak dotąd odnalazły ciała 9 ofiar. Na pokładzie samolotu znajdowało się łącznie 22 pasażerów i sześcioosobowa załoga.
Samolot należący Kamczackiego Przedsiębiorstwa Lotniczego wykonywał rejs z Pietropawłowska Kamczackiego do Pałany. Rozbił się wczoraj rano podczas lądowania. Szczątki rozbitej maszyny znaleziono kilka godzin później na klifie 3,8 km od lotniska w Pałanie.
Kierownictwo linii zapewnia, że “lądowanie odbywało się w normalnym trybie i nie było odchodzenia na drugi krąg”, mimo złej widoczności – pisze dziś agencja TASS.
Lokalne struktury ministerstwa ds. obrony cywilnej, sytuacji nadzwyczajnych i likwidacji skutków klęsk żywiołowych zapowiedziały, że akcja ratunkowa będzie kontynuowana. Jeden z przedstawicieli resortu powiedział agencji TASS, że do pełnej identyfikacji odnalezionych ofiar konieczne będzie przeprowadzenie badań genetycznych.
Jedną z przyczyn katastrofy mogło być rozbicie maszyny o skałę w związku z ograniczoną widocznością (Reuters). Według innej wersji powodem katastrofy był błąd pilotów (TASS).
Wczoraj w poszukiwaniach zaginionego samolotu uczestniczyły jednostki Floty Pacyfiku i wojskowy samolot patrolowy Ił-38. W rejonie poszukiwań panują trudne warunki – część wraku znajduje się na klifie, reszta spadła do wody.
Akcja poszukiwawcza została przerwana wczoraj po zapadnięciu zmroku i jest kontynuowana dziś od rana. Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało o kolejnych grupach ratowników, którzy zmierzają na miejsce pojazdami terenowymi. Poza śmigłowcem Mi-8 kamczackich strażaków do akcji włączono także ratowniczy Mi-8 z Chabarowska. Z maszyn na dół klifu będą desantowani nurkowie, którzy mają dotrzeć do szczątków samolotu.
Wczoraj w Kraju Kamczackim, gdzie doszło do katastrofy, ogłoszono trzydniową żałobę.
pj/belsat.eu wg PAP, mchs.gov.ru