Pożar w elektrowni jądrowej. Władze Białorusi przyznały się po roku


Białoruski wiceminister energetyki powiedział o wypadku dopiero po tym, jak zainteresowały się nim służby specjalne Litwy. W wywiadzie dla rządowej gazety Republika przyznał, że pożar miał miejsce w maju 2019 roku. Biełsat informował o nim w sierpniu.

Według wiceministra Michaiła Michadziuka na placu budowy elektrowni w Ostrowcu zapaliło się wiadro z farbą rozpuszczalnikową, obok którego palił papierosa jeden z robotników. Tunel komunikacyjny, w którym wybuchł ogień, został zadymiony, ale płonącą farbę szybko ugaszono gaśnicą.

– System sygnalizacji pożarowej zadziałał prawidłowo. Uszkodzeń sprzętu i konstrukcji budowlanych nie było – podkreślił wiceminister.

Przedstawiciel Ministerstwa Energetyki stwierdził, że incydent został zarejestrowany i zbadany, a sprawca i odpowiedzialny za niego majster zostali zwolnieni. W wywiadzie dla Republiki tłumaczył też, dlaczego władze nie informowały o wypadku w Białoruskiej Elektrowni Jądrowej przez 9 miesięcy.

– Gdyby pożar doprowadził do uszkodzenia wyposażenia lub konstrukcji wpływających na bezpieczeństwo elektrowni jądrowej, społeczeństwo zostałoby poinformowane.

Wiadomości
Na Litwie ćwiczą na wypadek awarii Białoruskiej Elektrowni Jądrowej
2019.10.01 14:06

Dodał, że zgodnie z zasadami Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej incydent nie wymagał informowania ludności.

– Żadnego zagrożenia dla budynku reaktora i systemów technologicznych nie było. Nie zostały też zagrożone przygotowania do załadunku paliwa jądrowego – podkreślił wiceminister.

Nie jest to pierwszy wypadek przy budowie Białoruskiej Elektrowni Jądrowej w Ostrowcu, o którym Białorusini dowiadują się dopiero po reakcji zagranicznych służb i mediów. Władze państwowe unikają informowania o incydentach na placu budowy.

Nieoficjalne informacje o majowym pożarze w BiełAES pojawiły się w sierpniu. Do notatki służbowej poświęconej wypadkowi dotarł współpracujący z Biełsatem bloger NEXTA.

– Naprawdę myślicie, że w przypadku wypadku, w czasie którego dojdzie do napromieniowania, będzie inaczej? – zapytał wtedy retorycznie.

Wiadomości
Na budowie białoruskiej elektrowni atomowej doszło do pożaru. Sprawę utajniono
2019.08.14 15:22

Białoruska Elektrownia Jądrowa powstaje pod Ostrowcem przy granicy z Litwą. Od Wilna dzieli ją 50 kilometrów, od granicy z Polską 220. Inwestycja jest realizowana za rosyjski kredyt, według rosyjskiego projektu i przez pracowników rosyjskiego koncernu Rosatom. Eksperci ds. bezpieczeństwa twierdzą, że za jej pomocą władze w Moskwie chcą wpływać na bezpieczeństwo energetyczne w regionie.

Pierwszy reaktor BiełAES miał zostać uruchomiony pod koniec 2019 roku.

pj/belsat.eu

Aktualności