Pod płonący magazyn wojskowy w Iczni dostarczono czołgi pożarnicze GPM-54.
Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało o przywiezieniu dwóch gąsienicowych maszyn pożarniczych GPM-54, kolejne trzy są w drodze. To sowieckie konstrukcje na bazie czołgu T-54, których zadaniem jest gaszenie składów amunicji i materiałów wybuchowych, jak też działania w strefach skażonych. Maszyny te uczestniczyły w akcji ratunkowej po katastrofie czarnobylskiej, a jedna wciąż jest na stanie czarnobylskiego leśnictwa.
Pożar magazynu amunicji nr 6 zapalił się po nagłej eksplozji dziś przed świtem. Ukraińskie służby rozpoczęły ewakuację 10 tysięcy mieszkańców okolicy. Teren wokół pożaru został zamknięty, tak jak i przestrzeń powietrzna w promieniu 20 kilometrów od magazynu. Ukraina wzmocniła także kontrole na granicy z Rosją.
Ministerstwo Obrony Ukrainy twierdzi, że intensywność wybuchów maleje, ale wciąż osiąga 2-3 wystrzały na sekundę. Utrzymuje się też silne zadymienie.
Do pożaru doszło niemal w rocznicę podobnego incydentu w Winnicy. Wtedy spłonęły magazyny m.in. artylerii rakietowej. Strona ukraińska twierdzi, że winni są dywersanci rosyjskiego wywiadu wojskowego. GRU miało podpalić arsenał za pomocą specjalnego drona.
pj/belsat.eu