W rocznicę katastrofy w Czarnobylu białoruski prezydent kontrolował zasiewy w leżących nieopodal granicy z Ukrainą rejonach obwodu homelskiego.
Alaksandr Łukaszenka obleciał śmigłowcem okolice Narowli, zapoznając się w ten sposób z przebiegiem wiosennych prac polowych, a o szczegółach kampanii siewnej w regionie zameldował mu szef obwodu Hienadź Saławiej.
Prezydent zainteresował się też ogólnymi problemami rozwoju społeczno-gospodarczego obwodu homelskiego.
– Kiedy wyjdziecie chociaż na zero? Nawet nie myśl, żeby z powodu jakichś psychoz czy pandemii zmniejszać produkcję! To wykluczone i inaczej być nie może – oznajmił szefowi regionu. – Jeśli będziecie siedzieć i narzekać: „Pandemia, dajcie nam pieniędzy”, to nikt nie da. To jak pogrzebać te pieniądze.
Saławiej wyjaśniał, że wszystkie obecne problemy dotyczą przede wszystkim eksportu, który został wstrzymany z powodu zamknięcia granic. Teraz przedsiębiorstwa pracują wyłącznie na rynek wewnętrzny.
– Dogadujcie się, kiedy zostanie wznowiona cała logistyka i zaczną działać sąsiedzi. Jeżeli będziecie mieć kontrakty na dostawy po zakończeniu pandemii, to będziemy myśleć, jak wam pomóc – odpowiedział mu Łukaszenka.
ii, cez/belsat.eu