Jak stwierdził w swoim wystąpieniu prezydent Andrzej Duda, spotkanie w katedrze wileńskiej było dla niego „niezwykłym, wspaniałym przeżyciem”. Również dlatego, że stanęli tu dzisiaj razem Polacy, Litwini, Białorusini, Łotysze i Ukraińcy.
– Jesteśmy tutaj jako przedstawiciele państw Europy Środkowej. Ale jesteśmy tu także jako depozytariusze dziedzictwa Rzeczypospolitej Wielu Narodów, którą nasi przodkowie współtworzyli – podkreślił prezydent.
Przypomniał, że w liczących ponad cztery wieki dziejach tego państwa – od zawarcia pierwszej unii polsko-litewskiej po ostatni trzeci rozbiór – słychać było mowę polską, litewską, ruską oraz jidysz. I podobnie też słychać je doskonale w dwuletniej dramatycznej historii powstania styczniowego.
– „Za wolność naszą i waszą” – „Už mūsų ir jūsų laisvę” – „За нашу і вашу свабоду” – powiedział po polsku, litewsku i białorusku prezydent RP. – To samo hasło na sztandarach i głęboko w sercach wypisane mieli wszyscy nasi bohaterscy bojownicy – po polsku, litewsku, rusku. W imię tych wartości podjęli nierówną walkę: o wolność, godność, niepodległość. Dzisiaj my, współcześni, stajemy tu, aby uczcić heroizm i ofiarę naszych poprzedników. Ale stajemy tu także – przede wszystkim! – po to, by zamanifestować, że jednoczy nas – ta sama, co ich wtedy, przed 156 laty – wspólnota pamięci i losów, wspólnota wartości i dążeń.
Andrzej Duda nawiązał też do późniejszych okresów z dziejów naszych narodów – boleśnie doświadczonych „białym i czerwonym caratem”. Wspomniał więc o litewskich “leśnych braciach” i o polskich “żołnierzach wyklętych”. Oraz o dziedzictwie Solidarności, której działacze apelowali do narodów w innych krajach bloku komunistycznego o współdziałanie w walce o prawo do swobodnego zrzeszania się, godnego życia i sprawiedliwości.
– Za oszczędnymi słowami posłania kryło się wezwanie do stanięcia razem, solidarnie przeciwko reżimom, narzuconym z Moskwy. Podobnie jak 150 lat temu – podkreślił prezydent RP.
Dlatego też, jak zauważył, „upamiętniamy dzisiaj naszych historycznych bohaterów, ale robimy to, myśląc nie o przeszłości, lecz – ze względu na wspólną przyszłość”.
– Łączy nas wspólnota doświadczeń i wartości, z których najważniejszą jest – dla nas wszystkich – wolność. Łączy nas również dzień dzisiejszy: partnerska współpraca, aspiracje i dążenia. Wreszcie, łączy nas właśnie przyszłość: aby była ona dobra i pomyślna, musimy opierać się na zasadzie solidarności, przyjaźni i wzajemnej pomocy.
Bo, jak zwrócił uwagę polski prezydent, “jedność narodów Europy Środkowej to niezbędny, niezawodny i najmocniejszy fundament i gwarancja wolności, suwerenności, siły i niepodległości naszych państw”.
– I głęboko, mocno wierzę, że właśnie w tym duchu będziemy nadal działać, razem budując szczęśliwą Europę Środkową Wielu Narodów – zakończył Andrzej Duda swoje przemówienie.
cez/belsat.eu