Po trzech dniach woda wróciła na mińskie osiedle. Mieszkańcy mówią, że jej brak był karą za ich poparcie dla opozycji


Punkt poboru wody.
Zdj.: AD/ «Biełsat»

Oddane kilka lat temu do użytku, położone na obrzeżach stolicy, osiedle Nowaja Borowaja jest znane ze swoich antyłukaszenkowskich sympatii i aktywnego udziału w demonstracjach.

Woda na osiedlu zniknęła w niedzielę. Stołeczne przedsiębiorstwo dostarczające wodę MińskWodoKanał oświadczyło, że doszło do celowego uszkodzenia ogólnie dostępnych zaworów. Zostały one wreszcie naprawione i dziś rano w kranach mieszkańców pojawiła się woda.

Wcześniej podstawiono cysterny z wodą. Wodę w butelkach przywozili też mieszkańcy innych dzielnic Mińska.

Opinie
Sto dni białoruskiego protestu, sto dni terroru Łukaszenki
2020.11.16 18:53

 

Odłączenie wody na opozycyjnie nastawionym osiedlu wywołało falę komentarzy sprowadzających się do tego, że władze chcą w ten sposób ukarać niepokornych mieszkańców. Sprawą zainteresował się nawet Białoruski Komitet Helsiński (BKH), który przygotowywał apel do ONZ z prośbą o pomoc w rozwiązaniu tej sprawy.

– To naruszenie podstawowych praw człowieka. Ma to być odpowiedź na poglądy ludzi, którzy tam żyją. Celem jest zmuszenie ich do rezygnacji ze swoich słów i swobody słowa – powiedział szef BKH Aleh Hułak.

Przenośne toalety pomalowane w barwy protestów, zdj.: Onliner

Mieszkańcy zwracali też uwagę, że w okolicach postawiono 3 przenośne toalety pomalowane w patriotyczne opozycyjne biało-czerwono-białe barwy. Ich zdaniem, ma to być forma ich szykanowania. W Nowej Borowej wielu mieszkańców wywiesza bowiem tego rodzaju sztandary pokazując w ten sposób swoje nastawienie do reżimu Alaksandra Łukaszenki.

Wiadomości
Korespondentka Biełsatu “organizowała zamieszki”. Bronią jej koledzy z Polski i Ukrainy
2020.11.16 19:41

Jak poinformowała służba prasowa Alaksandra Łukaszenki, wie on o problemach z dostawami wody i zarządził, aby zajęli się tym jego przedstawiciele w Mińsku.

Uładzimir Kucharau, mer stolicy, który na Białorusi jest powoływany przez rządzącego krajem, przekonywał po południu, że zawory na osiedlu zostały celowo uszkodzone i od razu umieścił ten akt w szerszym kontekście trwających protestów. Jego zdaniem, do tego rodzaju chuligaństwa dochodzi regularnie, a mieszkańcy Mińska skarżą się na “dużą liczbę ludzi na podwórkach, hałas wieczorami i brak możliwości dla odpoczynku”.

Wczoraj na krótko wyłączono też ogrzewanie. Firma obsługująca osiedle przekonywała, że to z powodu awarii w kotłowni. W związku z tym odwołano zajęcia w miejscowej szkole. Po południu poinformowano, że awaria została naprawiona.

pp/belsat.eu wg Tut.by

Aktualności