Patriotyzm czy zaniedbanie? Na Białorusi przez miesiąc działała zablokowana strona internetowa


Kiedy poinformowały o tym inne niezależne media, adres Chartyi’97 stał się znów niedostępny.

Białoruscy internauci korzystający z usług dostawcy Cosmos Telecom przez ok. miesiąc mogli wchodzić na stronę Chartyi’97 bez konieczności obchodzenia blokady. Z możliwości tej korzystali również nasi pracujący na Białorusi dziennikarze, którzy jednak nie nagłaśniali tego faktu. Jak się dziś okazało, słusznie.

Wczoraj wieczorem o „nieszczelności” państwowej blokady nałożonej na opozycyjne wydanie poinformował portal tut.by. Jego redakcja wyjaśniła też, że dostęp do strony Chartyi’97 ma też część abonentów obsługiwanych przez innych operatorów – Biełtelekam, MTS i Velcom.

– Może niektórzy operatorzy z jakiegoś powodu zaczęli umożliwiać dostęp? Może pracują tam patrioci, którzy pomagają swoim klientom czytać niezależną stronę Chartyja’97 – komentowała nam sytuację redaktor naczelna portalu Natalla Radzina.

Białoruscy internauci korzystający z usług dostawcy Cosmos Telecom przez ok. miesiąc mogli wchodzić na stronę Chartyi’97 bez konieczności obchodzenia blokady.

Najwidoczniej jednak nagłośnienie sprawy nie wyszło użytkownikom na dobre…

Już dziś, zaraz po południu adres był znów niedostępny dla użytkowników korzystających z usług białoruskich operatorów.

– Kiedy strona zacznie działać u wszystkich operatorów na terenie Białorusi, powiadomimy o tym jako pierwsi – zapewniła nas Natalla Radzina.

Wiadomości
Białoruscy działacze apelują do polskich władz o pomoc dla Chartyi’97
2019.03.28 08:10

DD, cez/belsat.eu

Aktualności