Towar przejęli białoruscy celnicy na granicy z Litwą.
Jadącego z Litwy tira marki Volvo odprawiano na litewsko-białoruskim przejściu granicznym w Bieniakoniach. Białoruscy celnicy postanowili dokonać szczegółowej kontroli pojazdu i porównując zawartość naczepy z deklaracją celną okazaną przez kierowcę, zauważyli pewną niezgodność.
Konkretnie – dotyczącą 30 tysięcy ciętych róż o długości 42 cm wraz z przybraniem. W deklaracji ich nie było, ale w przedziale bagażowym ciężarówki już tak…
– To znaczy, że przedsiębiorca usiłował ukryć przed celnikami taką ilość kwiatów – nie pozostawia wątpliwości co jego do zamiarów komunikat wydany w tej sprawie przez Grodzieński Regionalny Urząd Celny.
„Zapominalskiemu” przewoźnikowi grozi kara pieniężna w wysokości 30 proc. wartości przemycanego towaru. Kwiaty już przepadły.
Niestety, celnicy nie informują, czy 30 tysięcy róż zdąży trafić do białoruskiej sieci sklepów z towarami skonfiskowanymi na granicy, czy też czeka je utylizacja.
cez/belsat.eu wg grt.customs.gov.by