Muzyk i operator Aleś Dzianisau w lutym nakręcił materiał o 80. rocznicy urodzin Czesława Niemena. Milicjantowi z rodzinnej wsi gwiazdora się to nie spodobało – teraz nasz współpracownik stanie przed sądem.
Grodzieński muzyk sceny niezależnej Aleś Dzianisau, który z Biełsatem współpracuje jako operator-freelancer, dostał z milicji list z zawiadomieniem o popełnieniu wykroczenia. Pismo podpisał naczelnik komendy rejonowej w Szczuczynie Alaksandr Hieleża, a dołączono do niego protokół sporządzony 3 kwietnia 2019 roku przez dzielnicowego Walera Sarokę.
Milicja oskarża w nim Dzianisawa o „nielegalną produkcję medialną” i „pracę bez akredytacji” 16 lutego we wsi Stare Wasiliszki. Muzyk z Grodna nagrywał tam materiał o 80. rocznicy urodzin innego muzyka – Czesława Niemena. Odwiedził dom gwiazdora, w którym obecnie jest jego muzeum i rozmawiał z dyrektorem placówki Uładzimirem Sianiutą.
Materiał, za który Aleś Dzianisau pójdzie pod sąd:
Zawiadomienie o popełnieniu przez dziennikarza wykroczenia milicja wysłała do rozpatrzenia przez sąd rejonowy w Grodnie.
Niezależnie Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy potępia działanie milicji, które uważa za niezgodne z prawem. Pracy operatora nie można bowiem uznać za „produkcję medialna”, a dziennikarze-freelancerzy nie potrzebują akredytacji MSZ, by współpracować z zagranicznymi mediami. Dodatkowo, białoruskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych od lat nie wydało Biełsatowi akredytacji. Aleś Dzianisau umożliwił też Białorusinom korzystanie z ich konstytucyjnego prawa do rzetelnej informacji.
Operator Biełsatu jest stale prześladowany przez milicję z Grodzieńszczyzny. Na początku lutego został skazany na grzywnę za materiał o historii grodzieńskich piwnic.
Z kolei latem 2018 roku milicjanci z Grodna przeszukali jego mieszkanie. Funkcjonariusze weszli do jego domu po emisji reportażu o mieszkańcach bloku socjalnego w Grodnie pt. “Wchodzisz z dzieckiem pod prysznic, a tam martwy szczur”. Gdy Aleś Dzianisau i Alaksiej Kajrys ujawnili skalę zaniedbań administracji, milicja wszczęła przeciwko nim sprawę o zniesławienie i oszczerstwo.
Postępowania rockmana są też śledzone w sieci. Pod koniec 2018 roku został też skazany za wpis na Facebooku.
pj/belsat.eu