Odmówił współpracy z KGB, trafił do aresztu


Mińszczaninowi Alehowi Daszkiewiczowi zaproponowano, że jeśli „udzieli pomocy” specsłużbom, to te przymkną oczy na jego neonazistowskie sympatie.

Daszkiewicza zatrzymano 8 kwietnia. Na komisariacie pokazano mu protokoły. Sporządzono je na podstawie tego, co milicjanci zobaczyli na jego profilu w serwisach społecznościowych. Były to zdjęcia flagi III Rzeszy, kołowrotu (swarzycy) i orła opierającego się na podobne symbole. Milicja znalazła też zamieszczone przez niego wideo na temat wyrobu materiałów wybuchowych.

Wkrótce rozmowę z Alehiem kontynuowali już funkcjonariusze KGB. Zaproponowali mu współpracę – w zamian za umorzenie postępowania lub minimalny wymiar kary. Daszkiewicz, uwiarygodniony dzięki swoim zainteresowaniom i poglądom miał przeniknąć do środowiska kibicowskiego i infiltrować je. KGB-iści tłumaczyli to koniecznością monitorowania tych grup przed zaplanowanymi na ten rok Igrzyskami Europejskimi, które mają odbyć się w Mińsku.

Foto
Milicja na ulicach Mińska. Ćwiczy przed Igrzyskami Europejskimi
2018.11.22 14:52

Chłopak odmówił i napisał do prokuratury skargę na działania funkcjonariuszy. Wtedy znowu przyszła do niego milicja.

– 11 kwietnia milicjanci przeprowadzili u mnie w domu przeszukanie. Byli u mnie o 8.00, a dosłownie o 10.00 mnie zatrzymali. Na komisariacie powiedzieli mi, że wszczęto wobec mnie trzy postępowania z artykułów kodeksu wykroczeń. Za każde sędzia przewidział po pięć dni aresztu – opowiadał niedoszły agent.

Sąd trwał z przerwami dwa dni – od 11 do 12 kwietnia. Zatrzymanemu przez cały czas nie dano nawet jeść.

– Skazano mnie z artykułów za rozpowszechnianie symboliki nazistowskiej, za rozpowszechnianie symboliki ekstremistycznej oraz za rozpowszechnianie informacji o metodach wyrobu urządzeń wybuchowych. Jednak w rzeczywistości „symbolika”, to artystyczne zdjęcia. A co do metod, to nie publikowałem ich osobiście, ale tylko skopiowałem na swoją stronę z tego samego serwisu społecznościowego. Sędzia nie uznał jednak tych dowodów – powiedział skazany po wyjściu z aresztu, w którym spędził 15 dni.

Prokuratura Generalna przysłała mu zaś pismo, w którym poinformowała, że na podstawie jego skargi wszczęła postępowanie wyjaśniające.

sk, cez/belsat.eu

Aktualności