W sobotę przez centrum Warszawy przeszedł pochód z okazji Dnia Wolności Białorusi. Święto upamiętniające ogłoszenie niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową w 1918 roku rozpoczęło się pod pomnikiem Tedeusza Kościuszki, a zakończyło pod pomnikiem Adama Mickiewicza.
Niepodległość i wolność to wartości, które łączą Białorusinów na całym świecie, także w Polsce. W sobotnim pochodzie przez Warszawę wzięło udział ponad 100 osób, dla których ważne są ideały Białoruskiej Republiki Ludowej.
– Bardzo godnie Białorusini szli centralnymi ulicami Warszawy. Była nam bardzo przyjemnie, że warszawiacy popierają nas jako gości polskiej stolicy. Solidarność sąsiedniego polskiego narodu była bardzo odczuwalna i czujemy ją i teraz – mówi Aleś Zarembiuk, współprzewodniczący Białoruskiego Domu w Warszawie.
Białorusini świętują w ten sposób Dzień Wolności od 2012 roku.
– Czujemy jedność narodu białoruskiego. Jest tu wiele znajomych twarzy z lat poprzednich i przyjaciele z Białorusi – mówią uczestnicy akcji.
Historyk i rekonstruktor Ihar Mielnikau, który wziął udział w pochodzie, pozdrowił obecnych i podzielił się z nimi przepisem na to, jak zostać prawdziwym Białorusinem.
– Życzę Białorusinom, by zanurzali się głębiej w swoją historię, by przywoływali swoją wiedzę historyczną. By rozmawiali z żyjącymi świadkami dawnych czasów i szanowali swoje dziedzictwo. Tylko tak możemy przejść swoją drogą do białoruskości i ostatecznie zostać nie jakimiś “tutejszymi”, a prawdziwymi Białorusinami.
– Życzę Białorusinom nie tylko w Dzień Wolności, ale i cały czas, by pozostawali wolnymi, bez względu na sytuację, która u nas trwa. Dlatego najważniejsze jest, by nasze to podstawowe pragnienie wolności było w naszych sercach – mówi Julia, studentka z Białorusi.
Sobotnie obchody nie zakończyły się wiecem pod pomnikiem Adama Mickiewicza przy Krakowskim Przedmieściu. Białoruski Dom w Warszawie zaprosił obecnych na koncert Ilji Falażynskiego.
Sciapan Swiatłou, pj/belsat.eu