Чым скончылася сустрэча ў Менгарвыканкаме?
Opublikowany przez Белсат TV Środa, 1 marca 2017
Na spotkanie okrągłego stołu z Andrejem Szoracem poszły cztery osoby. Aktywiści bronią pamięci ofiar NKWD pochowanych w Kuropatach, nad których grobami ma stanąć centrum biznesowe.
przedstawicieli obrońców cmentarza powinien przyjąć przewodniczący mińskiego miejskiego komitetu wykonawczego Andrej Szorac.
Pod murami urzędu pojawili się liczni aktywiści, eksperci i dziennikarze. Według jednego z nich, historyka Dzianisa Kobrusewa, należy dziś przyjąć taktykę małych kroków.
„Nie należy mówić o formalnym uczynieniu Kuropat miejscem pamięci. Najważniejszym, co trzeba zrobić, jest zatrzymanie zabudowy okolicy. Jeśli będą odcinać kolejne kawałki cmentarza, niedługo nie będzie czego chronić” – mówi Kobruseu.
Paweł Sewiaryniec poinformował, że grupa organizatorów czeka pod gabinetem Szoraca. Aktywiści proszą urzędników o wpuszczenie na obrady okrągłego stołu mieszkańców domów przy ulicy Miraszniczenki, ekspertów i dziennikarzy.
Według rzecznika prasowego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Barysa Hareckiego, w interesie władz powinno być zaproszenie wszystkich zainteresowanych, ale tego nie zrobiono.
“Władze chcą pokazać swoją władzę – przepuszczają tylko tych, którzy byli zapisani, – mówi Harecki – Uważają się za lepszych od obywateli i odgradzają się od nas ścianami. Podobny jest stosunek obywateli do władz”.
Media i mieszkańcy miasta dalej czekają w holu Mińskiego Miejskiego Komitetu Wykonawczego na wyniku spotkania. Wkrótce kontynuacja transmisji na żywo.
“Doszliśmy do wspólnego wniosku, że ten dialog jest ważny i będzie kontunuowany – co jest bezsprzecznie pozytywne. Powiedziano nam “chcecie tam stać, to stójcie”, i obiecano, że w tym tygodniu żadne prace budowlane nie będą już tam prowadzone” – komentuje wyniki spotkania przewodniczący Białoruskiego Frontu Narodowego Alaksiej Janukiewicz.
Do delegacji weszli Marat Harawy (reprezentujący ekspertów), Juryj Scepaniszczau (przedstawiciel mieszkańców), Alaksiej Janukiewicz (z partii Białoruski Front Narodowy) i Paweł Siewiaryniec (z Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji).
Obrona miejsca masowych egzekucji i pochówków osób represjonowanych przez NKWD w latach 1937-1940 trwa już 10 dni.
Działkę, na której deweloper Kiprekanstrukcyja rozpoczął budowę czteropiętrowego centrum biznesowego, władze miejskie sprzedały na aukcji w 2013 roku. W 2014 znacznie ograniczono też strefę ochronną wokół cmentarza. Według historyka Ihara Kuzniacowa, tam też mogą być masowe groby – archiwa KGB z planami pochówków z lat 1937-40 są do dziś tajne.
20 lutego na placu budowy zaczęli protestować członkowie opozycyjnego Młodego Frontu. Założyli tam miasteczko namiotowe.
21 lutego aktywistów próbowali przegnać pracownicy budowy. Milicję zawiadomiono o zniszczeniu przez protestujących ogrodzenia placu budowy.
22 lutego aktywiści zwrócili się do Andreja Szoraca z żądaniem powstrzymania prac budowlanych i sprawdzenia ich legalności.
W nocy z 22 na 23 lutego na obrońców Kuropat napadli zamaskowani napastnicy uzbrojeni w pałki. Dyżurującego tam stale patrolu milicji w tym momencie nie było.
24 lutego działacze Młodego Frontu zablokowali maszyny budowlane. Siarhiej Palczeuski przykuł się do zderzaka ciężarówki, a Zmicier Daszkiewicz, lider ugrupowania, okupował dach koparki. Protest próbowali przerwać milicjanci w cywilu, przy pomocy straży pożarnej.
25 lutego państwowa gazeta białoruska nawoływała do dyskusji o Kuropatach, które powinny stać się „miejscem narodowej żałoby i szlachetnej pamięci”. Tego samego dnia swoją odezwę wystosował metropolita mińsko-mohylewski arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz.
27 lutego budowlańcy wstrzymali prace i zaczęli wywozić z terenu Kuropat ciężki sprzęt. Jednak urzędnicy potwierdzają legalność budowy.
Zobacz także:
Rekonstrukcja białoruskiej listy katyńskiej – 860 nowych biogramów
Kuropaty – droga sumienia [film z polskimi napisami]
Marszałek Senatu oddał hołd ofiarom stalinizmu w Kuropatach
DD, PJr, belsat.eu[/vc_column_text][/vc_column][vc_column][/vc_column][/vc_row]