Nowosybirsk: sąd powtórnie skazał na dożywocie policjanta, który zabił 19 kobiet


Jewgienij Czupliński był wzorowym, wielokrotnie odznaczonym funkcjonariuszem, który po pracy zajmował się mordowaniem prostytutek.

W lutym 2018 r. sąd w Nowosybirsku skazał mężczyznę na dożywocie. Ten jednak odwołał się do Sądu Najwyższego, gdzie stwierdzono, że podczas procesu nastąpiło kilka uchybień proceduralnych. Wyrok wydano bowiem na podstawie kilku przedawnionych czynów. I dlatego sprawa wróciła na ponowne rozpatrzenie do Nowosybirska, gdzie sędziowie podtrzymali swoją pierwotną decyzję.

W latach 1998-2005 r. w Nowosybirsku i w okolicach znaleziono poćwiartowane ciała kilkunastu kobiet. Okazały się być ofiarami jednego człowieka – policjanta Jewgienija Czuplińskiego. A że były to głównie prostytutki prasa nazwała go „nowosybirskim Kubą Rozpruwaczem”.

Jak informuje miejscowa prokuratura, mężczyzna zabijał niektóre z nich po skorzystaniu z ich usług. Inne ginęły od razu – spotkane na ulicy. Łącznie udowodniono mu 19 zabójstw, choć na początku przyznał się do 29. Zabójcę udało się odnaleźć dzięki analizie molekularno-genetycznej spermy znalezionej na ubraniu jednej z ofiar.

Zabójca w 2003 r. przeszedł na emeryturę i otrzymał medal „Za wzorową służbę”, a w czasie służby był 46 razy nagradzany. Czupliński był trzykrotnie żonaty. Pierwszego zabójstwa dokonał już miesiąc po ślubie z trzecią żoną.

Wizja lokalna jednego z zabójstw:

Zabójcę nazwano “nowosybirskim Kubą Rozpruwaczem”, gdyż w wielu przypadkach odnajdywane ciała ofiar miały usunięte serca, odrąbane głowy i kończyny, czy też wycięte na skórze pentagramy. Zdaniem śledczych miało to na celu wywołanie wrażenia, że chodzi o zabójstwa rytualne. Badania psychiatryczne wykazały u niego zaburzenia seksualne i skłonności sadystyczne.

Mężczyznę udało się zatrzymać dopiero w 10 lat po dokonaniu ostatniego zabójstwa, choć wcześniej pojawiały się poszlaki. W 2006 r. znaleziono u niego telefon jednej z ofiar. Jednak śledczy wzięli za dobrą monetę zeznania byłego kolegi. Emerytowany milicjant wytłumaczył, że telefon znalazł. Swoje kontakty z prostytutkami tłumaczył koniecznością prowadzenia pracy operacyjnej. Przełom w śledztwie przyniosły dopiero badania DNA.

W tym samym czasie w Nowosybirsku uwodniono winę innemu seryjnemu zabójcy kobiet Aleksiejowi Iwanowowi, którego za czterokrotne zabójstwo również skazano na dożywocie.

jb/ belsat.eu lenta.ru

Aktualności