Odwiedziny bez zapowiedzi kończą się przeszukaniami mieszkań i zatrzymaniami gospodarzy.
Akcja wygląda na skoordynowaną ponieważ odbywała się dziś niemal jednocześnie co najmniej w kilku miastach i miejscowościach. W Drohiczynie w obwodzie brzeskim, z korespondentem regionalnego portalu „1. Region” Siarhiejem Hardzijewiczem najpierw urwał się kontakt. Potem do jego żony zadzwoniono z Komitetu Śledczego – z informacją, że dziennikarz został zatrzymany na 72 godziny. Jako przyczynę wymieniono konieczność zbadania okoliczności sprawy dotyczącej obrazy Alaksandra Łukaszenki.
Witebska milicja przyszła dziś do Dzmitryja Kazakiewicza oraz Wiaczasława Łazarawa, współautorów materiałów, które ukazują się w Biełsacie. W ich mieszkaniach odbyły się przeszukania. Kazakiewiczowi zarekwirowano laptopa i pendrive.
Również dziś trwały przeszukania u dziennikarzy w stolicy. Na celowniku znalazła się organizacja Press Club Belarus, zajmująca się m.in. monitoringiem działalności mediów – zarówno niezależnych jak i państwowych.
Przedstawiciele niezidentyfikowanej służby przyszli do biura, aby „porozmawiać” z dyrektor programową Ałłą Szarko i dyrektorem Akademii Press Clubu Siarhiejem Jakupowem. Julia Słucka – założycielka organizacji – została przez funkcjonariuszy Departamentu Dochodzeń Finansowych Komitetu Kontroli Państwowej na lotnisku, zaraz po przylocie z zagranicy do kraju. Jej mieszkanie przeszukano.
cez/belsat.eu wg euroradio.fm, baj.by, inf. wł.